Susanne była jedynym dzieckiem pastora. Matka odumarła ją, gdy miała dwa lata. Pastor nie ożenił się po raz drugi, za co go powszechnie potępiano; ksiądz powinien mieć przecież żonę. On sam chętnie powtarzał, że żyje w celibacie jak duchowny katolicki, co pewni niechętni mu członkowie rady parafialnej (meningsraadet) wykładali dosłownie, oskarżając o zwrot w kierunku Rzymu, o przepych ołtarza i o "włoskie zawiłości" w celebrowaniu nabożeństw.
Po opuszczenia
rodzicielskiego
domu Susanne raz na zawsze zamknęła Biblię. Co bardzo zabolało pastora. Gospodarz usiadł teraz obok przybysza i zaczął tłumaczyć mu piękno protestanckich psalmów. Ponieważ pastor znał angielski z gimnazjum, a przybysz z rozgłośni Radio Free Europa, przetłumaczony psalm zabrzmiał nieco dziwnie w uszach gościa:
Zbawiciel sam był dzieckiem, jak my.
|