Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: IPIPAN_1301920001106
Tytuł: Palcat wuja Jana
Wydawca: Wydawnictwo Jagiellonia SA
Źródło: Dziennik Polski
Kanał: #kanal_prasa_dziennik
Typ: #typ_publ
Autorzy:  
Data publikacji: 2000-11-06
Ktoś, komu konie kojarzą się z tylko z archaicznym sposobem wykonywania prac polowych albo z obrazkami ze ściennego kalendarza, zdziwiłby się zapewne widząc, jak wiele osób z Proszowic i najbliższej okolicy potrafi sobie radzić w siodle. W sobotnich biegach i zawodach wzięło czynny udział kilkudziesięciu jeźdźców, jeszcze liczniejsza grupa wystąpiła w roli obserwatorów zmagań.
Pierwsi wystartowali jeźdźcy początkujący, którzy na koniach rasy huculskiej pokonywali proste przeszkody. Najlepsza w tej rywalizacji okazała się Renata Nowak , na co dzień prowadząca zakład fryzjerski w Proszowicach. Drugi czas w zawodach uzyskała Dora Wojciechowska - niestety, została zdyskwalifikowana za brak toczka. Trzeba bowiem wiedzieć, że na zawodach tego typu obowiązują ścisłe zasady, a towarzyszy im cały ceremoniał. Wszyscy jeźdźcy, niezależnie od płci i wieku, paradowali w bryczesach, czapsach (ochraniacze na nogi) i toczkach. Nosili marynarki, krawaty ewentualnie apaszki, w ręce dzierżyli palcaty. Jak się domyślamy, ten ostatni przyrząd służyć może nie tylko do dyscyplinowania koni... - Obaj dostaniecie od wuja Jana palcatem po zadkach - strofowała w sobotę obserwatorka zawodów dwóch niesfornych chłopców.
Zostawmy jednak kwestie ceremonialne i wróćmy do wyników ścieżki huculskiej. Drugie miejsce w rywalizacji zajęła Wiki Lisak , trzecie Kasia Żurek , czwarte Władysław Żądło (lekarz weterynarii z Proszowic), a piąte Dominika Duraj . Nie wszyscy tak dobrze radzili sobie z koniem jak zwycięzcy. Prowadzony przez Agatę Kmitę Norman ruszał się żwawo tylko wtedy, gdy słyszał brawa publiczności. Notorycznie usiłował zmieniać trasę, ani myślał pokonywać błotnej kałuży - w końcu został doprowadzony do met