Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PWN_0302000000003
Tytuł:
Wydawca: PAX
Źródło: Błogosławiona wina
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_lit_proza
Autorzy: Zofia Kossak,  
Data publikacji: 1953
o nowe, miłe, śmieszne! Żałował, że nie ma z nim kogoś drugiego, z kim by mógł podzielić się swą uciechą. Ale nie kogoś z orszaku, nawet nie żony, na pewno nie synów. Chyba tylko jednej Anusi... Może i jej nie. Po prostu jakiegoś dziecka, niewinnego i beztroskiego, jak on pod tę porę. (Śmiech to mówić, stary chłop przecie, ale naprawdę tak było.) Z dzieckiem najłatwiej by się dorozumiał, ukazując mu cudnie barwionego zimorodka siedzącego nad wodą.
Gdy dolegały zmęczone stopy, siadał nad pierwszym spotkanym strumieniem, ściągał
chodaki, onuce , z rozkoszą zanurzając nogi w bystry, rzeźwiący nurt. Tak siedząc,
wyciągał z węzełka chleb z mięsiwem, stanowiący jego południowy posiłek, jadł
i kruszył chleb rybom napływającym łakomie zewsząd. Jadł i Boga chwalił. Jadł
i nasłuchiwał klangoru żurawi ciągnących z Polski w tę samą co i on stronę.
Zrywał się na nogi, dopiero gdy nadjeżdżający powolny turkot dawał znać, że
tabor się zbliża.
Jadący na wozach dworzanie i słudzy nie podzielali dusznego zadowolenia pana. Przeciwnie, byli setnie zmęczeni, znużeni. Pragnęli, by się utrapiona podróż nareszcie skończyła. Całą drogę stępa! Toż oszaleć można! Gnaty ich bolały, muchy kąsały, słońce piekło. Pili, jedli, grali w kości leżąc na wozach, spali całe dnie, ziewali i klęli. - Jejej! Jak nudno! - narzekał Daniło. - A panok bieżyt , taj bieżyt ... - Zdrów stary, idzie, jakby drog