Dzięki przezwyciężeniu dualizmu dobra i zła, czyli przekroczeniu dualizmu
epistemologicznego, pojawia się 'wielkie miłosierdzie', będące spełnieniem
9>
marzeń ludzkości o tym, by człowiek nie musiał wybierać między dobrem
a złem, tylko po prostu spontanicznie działał zgodnie z duchem miłości.
Istotę 'wielkiego miłosierdzia' można więc wyrazić, cytując słowa św.
Augustyna: "Kochaj i rób, co chcesz".
Nishida podkreślał, że chociaż 'nicość absolutna' transceduje wszelkie przeciwieństwa, a więc także przeciwieństwo dobra i zła, nie należy wysnuwać wniosku, że Absolut jest zły. Nie można określić go uwarunkowanym i względnym pojęciem "dobry", ale nie można też uznać go za antytezę dobra, czyli twierdzić, iż jest zły. Nishida podkreśla, że ci, którzy przeżyli 'duchowy fakt' (jap. seishinteki jijitsu) spotkania z Absolutem w głębi własnej jaźni, nie mają co do tego wątpliwości. Absolut nie jest dobrem, które może istnieć tylko jako przeciwieństwo zła. Ten, kto dostąpił 'oświecenia', obdarza 'wielkim miłosierdziem' wszystkie istoty niezależnie od tego, czy są dobre czy złe. Nishida, uważając, że takie określenia jak Budda czy Bóg odnoszą się do tak pojętego wymiaru absolutnego, pisał: "Bóg jako Absolut musi zawierać w sobie absolutną negację, bo tylko wtedy może zniżyć się nawet do tych najbardziej nikczemnych. [...] Bóg jest ukryty w sercu najgorszego nawet grzesznika na zasadzie 'odwrotnej polaryzacji' (jap. gyaku taio). Nie jest prawdziwym Bogiem Bóg, który jest jedynie sędzią ludzkości". Będąc sprzecznie tożsamy z człowiekiem, Absolut "niejako okrywa sobą naszą 'jaźń jednostkową', która stara się mu przeciwstawić lub uciec od niego - podąża za nią wszędzie. W tym sensie Absolut jest nieograniczonym miłosierdziem". Nishida uważał, że ta prawda jest przeczuwana przez ludzkość, dlatego miłosierdzie jest często uważane za atrybut bóstwa. 'Jaźń jednostkowa' jest częścią 'absolutnie sprzecznej samotożsamości' będącej totalną akceptacją i dlatego "miłość jest imperatywem, płynącym z głębi ludzkiego serca". Według Nishidy niewielu ludzi wie, czym naprawdę jest miłość. Prawdziwa miłość nie jest
instynktowna
, nie jest fizycznym zauroczeniem ani chęcią posiadania na wyłączność, nie jest akceptacją rozumianą jako nagroda za posłuszeństwo czy sukcesy. Absolutna miłość oznacza współodczuwanie możliwe właśnie dlatego, że 'ja' jest sprzecznie tożsame z 'ty'. Taka miłość jest absolutnym imperatywem 0> wynikającym z natury rzeczywistości. Nishida pisał: "U podstaw naszego 'ja' odnajdujemy miłosierdzie, ponieważ w prawdziwym miłosierdziu następuje jedność wszelkich przeciwieństw na zasadzie 'absolutnie sprzecznej samotożsamości' ". 'Wielkie miłosierdzie' pojawia się tylko jako rezultat samonegacji człowieka, który odkrywa, iż jest absolutnie sprzecznie tożsamy z Absolutem. Jedyną drogą do 'wielkiego miłosierdzia' jest przełom duchowy zwany w buddyzmie 'oświeceniem', a nie etyczne samodoskonalenie. Nishida powołuje się przy tym na słowa mistrza zen, Shido Bunana: "Żyjąc, bądźcie jak umarli. Cokolwiek byście czynili w stanie takiej właśnie pustej jaźni, wszystko będzie dobre".
5.3. 'ETYKA PARADOKSOWA' A ETYKA FORMALNA
|