Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: IJPPAN_p00008800064
Tytuł: Dla instruktorów
Wydawca: Główna Kwatera Związku Harcerstwa Polskiego
Źródło: Czuwaj
Kanał: #kanal_prasa_tygodnik
Typ: #typ_publ
Autorzy: hm. Katarzyna Krawczyk,  
Data publikacji: 2009-08
Dla instruktorów
Pracowałam przez wiele lat w bardzo dużym zespole instruktorskim. Ogólnopolskim, stale zmieniającym stan osobowy, zróżnicowanym wiekowo a także pod wieloma innymi względami. Jedno tylko łączyło członków zespołu: pasja. Pasja ratowania życia, niesienia pierwszej pomocy, ale także pasja uczenia pierwszej pomocy w szczególny sposób, bo zgodny z metodą harcerską. Z czasem łączyło nas coraz więcej, głównie dlatego, że bardzo mocną stroną HSR, moim zdaniem, jest umiejętność motywowania ludzi do pracy. Ponieważ artykuł jest jednym z cyklu, to nie mogę tu pisać o wszystkich przejawach tej umiejętności, skupię się więc na jednym z nich. Na motywowaniu przez powierzanie funkcji. Często słyszę, jak instruktorzy przygotowujący do funkcji innych, zwykle młodszych instruktorów, powtarzają: nie, jeszcze nie czas, jeszcze musi się tyle nauczyć, jeszcze tyle zrobić, jeszcze nieco przygotować. I nagle okazuje się, że ten superprzygotowany, już nie bardzo młody instruktor, nie chce pełnić tej funkcji, gdyż nie jest ona dla niego wyzwaniem, już go nie cieszy samo jej pełnienie. Część funkcji w HSR to funkcje w rozumieniu powszechnym - szefowie zespołów, inspektoratów, HGR-ów itp., ale część to „funkcje" rozumiane jako powierzenie jakichś obowiązków, ale nie w sposób formalny. Oto próba ich klasyfikacji: 1. Funkcja - „uczestnik" Instruktorem HSR można zostać po ukończeniu 18 lat. Często na kursy przyjeżdżają osoby, które w swoim harcerskim życiu pełnią już jakieś funkcje. Są drużynowymi, namiestnikami, komendantami szczepów. Ciągle robią coś dla innych. Tymczasem na kursie instruktorskim są uczestnikami. Początkowo zwykle nie mogą odnaleźć się w takiej sytuacji, ale szybko zaczyna im się podobać, że nie mają na głowie całego obozu czy drużyny, a jedynie muszą uczestniczyć. Mogłabym przytoczyć tutaj kilkaset cytatów z ankiet podsumowujących dzień na kursach HSR. Zachwyt, radość, zupełnie inna odpowiedzialność - o tym głównie piszą uczestnicy kursów. 2. Funkcja - „trener" Wydawać by się mogło, że pełnoletni człowiek, w tym wypadku wędrownik lub instruktor, jest przygotowany do tego, by stanąć na czele jakiejś grupy i wykonywać odpowiedzialne zadania. A jednak często przyjeżdżają do nas młodzi ludzie, których pierwsze odpowiedzialne zadanie to właśnie pełnienie funkcji instruktora HSR. My pozwalamy im na zebranie grupy ludzi, prawdziwe działania, uczymy ich, że ciąży na nich odpowiedzialność za zespół i za to, czego go uczą. I okazuje się, że to bardzo dobrze na nich działa. Powierzenie im takiej odpowiedzialności połączone z tym, że uczenie i pierwsza pomoc to ich pasja, powoduje, że chcą się angażować bardziej, chcą się doskonalić, rozwijać, umieć coraz więcej. Pełnienie funkcji instruktora HSR jest związane z obowiązkami - bo trzeba prowadzić kursy, ale także z przywilejami: udział w warsztatach, uprawnienia, możliwości szkoleniowe to tylko część z nich. 3. Funkcja - „reprezentant" To taki rodzaj wsparcia instytucjonalnego, każdy instruktor HSR reprezentuje HSR wobec uczestników kursu - dla nich HSR to on. To przywilej, ale także obowiązek. A za każdym razem sposób na wzrost motywacji. Trochę dlatego, że można przez chwilę poczuć się ważnym, a przede wszystkim dlatego, że czuje się odpowiedzialność, prestiż grupy, której się jest częścią i która stoi za nami. 4. Funkcje w zespole Byłam ostatnio przez chwilę na warsztatach dla szefów chorągwianych inspektoratów ratowniczych, akurat trwały prezentacje inspektoratów. Mają one ciekawe struktury, różne w zależności od potrzeb, rozbudowane mniej lub bardziej. Zawsze wiąże się to z powierzaniem funkcji różnym osobom, nie zawsze nawet instruktorom HSR. To tam widać najbardziej, jak działa taki rodzaj motywowania. Kilkunastoosobowe in spektoraty, którymi zarządzają kilkuosobowe „szefostwa" z podziałem obowiązków, zadań. To działa. Są też takie początkujące inspektoraty, w których funkcjonuje tylko szef, te uczą się od innych. Trzeba jasno powiedzieć, że bywa różnie. Raz lepiej, raz gorzej. Ale ważne jest to, że ludzie podejmując się nowych zadań sami siebie motywują, lepiej się im pracuje, gdy coś zależy bezpośrednio od nich. Czują, że działają razem na to, żeby zrealizować wspólny cel, w dodatku cel, który sami sobie postawili. 5. Funkcja - szef Jak doskonale wiadomo, najbardziej zmotywowany musi być szef! Taka funkcja daje najwięcej motywacji. A w HSR jest wielu szefów. Można zostać szefem inspektoratu, szefem kursu, szefem zespołu, szefem HGR, no i szefem HSR. Wiele możliwości i tyleż rodzajów motywacji. Szefami zostają młodzi ludzie i to dość szybko, a to powoduje, że już pełniąc funkcje uczą się wielu rzeczy. Pamiętam, że gdy zostawałam szefem HSR, to krótko wcześniej byłam bliska zrezygnowania całkiem z działania w HSR i w ZHP. Zmotywowało mnie planowanie kolejnych zadań, współpraca z nowymi ludźmi, stawianie nowych celów. Nie sądzę, by Harcerska Szkoła Ratownictwa różniła się bardzo od innych dużych zespołów, pewnie więc i motywowanie tutaj jest podobne, jak gdzie indziej. Ale jednak zachęcam do powierzania funkcji młodym. Często zapominamy, że sama funkcja już jest motywatorem i odwlekamy moment mianowania w nieskończoność. Wiem o tym doskonale, sama byłam i ofiarą, i sprawcą takiego działania. Na każdą funkcję jest odpowiedni czas i lepiej, by był on wcześniej niż później. Zawsze to lepiej wspierać „nowego" niż przespać moment, w którym mógł on zacząć pełnić funkcję.
hm. Katarzyna Krawczyk