Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PWN_1202900002655
Tytuł: Informatyczna kindersztuba
Wydawca:
Źródło: Enter nr 3
Kanał: #kanal_prasa_miesiecznik
Typ: #typ_publ
Autorzy: Bogusław Jackowski,  
Data publikacji: 1999
Dzisiejsi informatycy rozpoczynali naukę zawodu przeważnie jako ludzie dorośli, rzadziej - w wieku szkolnym. Ci, którzy dzieckiem w kolebce będąc nauczyli się ukręcać łeb informatycznej hydrze, dopiero wkraczają w dorosłe życie.
Po ustabilizowaniu się technologii, raczej nierychłym, trzeba będzie pokoleń (dwóch? trzech?), by wykształciły się sensowne reguły współżycia w skomputeryzowanym do imentu świecie. Komputer będzie stanowił wówczas podstawowe medium kontaktów międzyludzkich, reguły takie będą więc niezwykle potrzebne. Skutki braku kindersztuby informatycznej można obserwować już dziś tam, gdzie wtargnęła komputeryzacja. Świetnym poletkiem doświadczalnym jest Internet. Mimo iż pocztą elektroniczną posługuję się zaledwie od kilku lat, niektóre zwyczaje zdążyły mi już obrzydnąć, a najbardziej - brak starannej edycji. Bardzo często odpowiedź zawiera jako cytat cały mój list i jedno zdanie komentarza, nie wiadomo do którego fragmentu cytowanego tekstu się odnoszące. Czasem przychodzi mi przedzierać się przez listy, w których nie wiadomo, co jest cytatem z listu poprzedniego, a co komentarzem. Na powszechny brak szacunku do adresata nakłada się równie powszechne dyletanctwo. Wysyłający pocztę przeważnie nie zdają sobie sprawy, że wraz z ich listami błąkają się po sieci kilobajty zbędnej informacji, chociaż można by tego uniknąć.
W dzieciństwie uczymy się, że nie wolno śmiecić, nie wolno lekceważyć tych, do których się zwracamy i że mówić należy starannie. Tu kindersztuba działa. Ale natychmiast przestaje działać, gdy między ludźmi pojawia się komputer. Czemu? Bo rodzice nie mieli szans pokazać dzieciom, jak ogólne zasady przenieść na świat komputerowy, bo w domu nie było czegoś takiego, jak komputer pradziadka.