Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PWN_3102000000002
Tytuł:
Wydawca: Czytelnik
Źródło: Mój wiek : pamiętnik mówiony
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_fakt
Autorzy: Aleksander Wat,  
Data publikacji: 1967
ć? Wat: I w trzy, cztery dni później on mi opowiada fabułę powieści, którą chce napisać, Je brule Paris. Tak czasem powstają wielkie dzieła literatury. Wygnano go z Francji za Je brule Paris w 1929 roku. Z Paryża wprost pojechał okrętem do Leningradu. Widziałem fotografię, był taki Łuk Triumfalny w Leningradzie, olbrzymie tłumy. Przedtem już się nim zajęli Polacy komuniści z Moskwy, zwłaszcza Dąbal już się z nim związał. Jego Pieśń o głodzie była bardzo wcześnie napisana, w Polsce, w roku 1922.
Przyjechał za młodu z Rosji, trochę Cezary Baryka, napompowany, ale jednocześnie szalenie cyniczny, i tego nie można nazwać komunizmem. W każdym razie to nie komunizm, to był bolszewizm, a na pewno nie marksizm. I organizacyjnie nie miał żadnych związków. Zrozum, że w komunizmie decydowała sprawa organizacyjna. To nie jest tylko to, że mnie się podoba, żeby być komunistą, jeszcze trzeba być przyjętym. Trzeba jeszcze pamiętać o tym, że oni wyławiali ludzi, a nie że ktoś do nich przychodził. To nie tak łatwo. Oni się nastawiali na ludzi i bardzo długo opracowywali, zanim przyciągnęli. Więc Jasieński nie był wtedy związany. On się związał właśnie dopiero w Rosji i tam od razu zrobił wielką karierę komunistyczną, niestety w Rosji zachowywał się bardzo niedobrze. Był bardzo czynny w organizacji międzynarodowego zjazdu literatów, był w tej Międzynarodówce Literackiej w zarządzie. W 1934 roku był ten wielki zjazd, na który pojechał Malraux. Jasieński to organizował. Jasieński rozpoczął nagonkę na Babla, tak, on był jednym z tych, którzy najmocniej napadali na Babla. Jasieński wtedy był szalenie aktywny, okropnie sekciarski, był wśród tych najbardziej tępiących, nawet Majakowskiego, najbardziej fanatycznych . Poza tym należał do dworu tego, no, ja się nazywał, Jagody. Był ozdobą salonów Jagody. To jest inna sprawa, rozumiesz. 0 ile Stande, Hempel i Wandurski zginęli jako Polacy, w związku z likwidacją komunistów polskich, to - o ile mi wiadomo, to nie jest pewne, ale były takie słuchy - Jasieński właściwie upadł razem z Jagodą. Został przecież delegatem do Rady Najwyższej Tadżykistanu, honorowym obywatelem Tadżykistanu i jakimś tam, wiesz, honorowym wiceprzewodniczącym rady ministrów Tadżykistanu. Miał tam pałac i dwa araby. On jeździł tam na miesiąc, dwa miesiące wakacji. Więc niby bardzo jakaś burzliwa kariera... A potem skończył, umarł, jak ci wiadomo, pod Władywostokiem w drodze na miejsce zesłania - na Kołymę. Miłosz: Ale jeszcze chciałem wrócić do lat mniej więcej tysiąc dziewięćset dwudziestych piątych. Mnie interesuje sprawa Szczuki i Teresy Żarnower, którą znałem. Wat: Bardzo interesujące, ale to jest inna grupa. Już dzisiaj może nie, bo jestem zmęczony. To jest grupa Bloku i to jest grupa pisma Stawara, "Dźwignia". Najpierw była grupa Bloku, która była grupą niepolityczną, czysto artystyczną. Jedną z postaci ówczesnego konstruktywizmu...
TRUDNOŚCI BIOGRAFII. BLOK I "DŹWIGNIA". TADEUSZ PEIPER. "GGA" I ANTYPOEZJA. WPŁYWY ROSJI