Dane tekstu dla wyniku: | 1 |
Identyfikator tekstu: | IJPPAN_p00028A00084 |
Tytuł: | Trzeba mówić rzeczy nieprzyjemne |
Wydawca: | Wydawnictwo Nowiny Sp. z o.o. |
Źródło: | Tygodnik Rybnicki |
Kanał: | #kanal_prasa_tygodnik |
Typ: | #typ_publ |
Autorzy: | Rozmawiał: Krystian Szytenhelm, |
Data publikacji: | 2008-07-01 |
i podstawowy korpus wartości jest niezmienny, natomiast jak go teraz przetłumaczyć na język codziennych zachowań – to już jest dla was, młodych, zadanie. To wy będziecie kiedyś podsumowywali swoje życie i będziecie z niego albo dumni, albo zawstydzeni. Co do drugiego pańskiego pytania: od kiedy żyję, czytam, że nadchodzi koniec inteligencji..., a ona cholera nie chce jakoś umrzeć! Myślę, że zawsze znajdzie się człowiek wrażliwy, przepełniony odpowiedzialnością – nosiciel specyficznych wartości.
– Wejdźmy teraz w temat studenta, a więc przyszłej inteligencji. Zastanawiam się, czy widzi pan jakąś poetycką formułę protestu dla dzisiejszego studenta-komandosa, a więc osoby nonkonformistycznej , potrafiącej poświęcić cząstkę siebie na rzecz poważnych wartości. – Student–komandos..., pije pan oczywiście do mojej działalności opozycyjnej na uniwersytecie. Komandosi to taka nieformalna grupa studentów, w której znajdowali się m.in. Sewek Blumsztajn, Janek Lityński, Teresa Bogucka, Basia Toruńczyk. Wbijaliśmy się na różnego rodzaju spotkania, rozsadzaliśmy się w rozmaitych miejscach sali i braliśmy pod but naszych partyjnych prelegentów, czyli zadawaliśmy niewygodne pytania (np. o Katyń). Po prostu robiliśmy desant. Stąd nazwa komandosi. Czy ci komandosi |