...Seweryn Baryka pokiwał posępnie głową. Zamyślił się głęboko. Westchnął. Odeszli w milczeniu. Już za drzwiami gmachu kolejowego Cezary mruknął:
- Nie będziesz miał
antypiryny
na twoje bóle głowy. Bodaj to! Nie będziesz miał aspiryny. Nie mamy tej walizki!
- Przeczekam i to. Ale powiedz, powiedz, Czaruś... "Pilnowałem jak oka w głowie" tamtej broszury. Była ze mną w kilku setkach przygód, gdzie śmierć w oczy zaglądała. A tu w taki głupi, w taki strasznie głupi sposób nie dopilnowałem. Jakże można było zawierzyć! Cóż też za stary osioł ze mnie! Nie zostawię ci tej książeczki...
|