- Na nich! - wrzasnął Buko, podnosząc upuszczony przez Wittrama miecz. - Weyrach! Kuno! Paszko! Na nich! O, Chryste...
Zobaczył, co robi Samson. Samson zaś ujął puklerz chwytem dyskobola i jak dyskobol obrócił się, zawirował. Puklerz wystrzelił z jego ręki jak z balisty, niewiele chybiając Weyracha ze świstem przeleciał przez całe podwórze, wyrżnął w kroksztyn muru,
druzgocąc
go w drzazgi. Weyrach przełknął ślinę. Samson zaś zdjął ze stojaka drugi puklerz.
- Chryste... - sapnął Buko, widząc, że olbrzym znowu zaczyna obracać się i wirować. - Kryj się!
|