Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PWN_3102000000062
Tytuł:
Wydawca: W.A.B.
Źródło: Pies na telewizję
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_fakt
Autorzy: Tomasz Raczek,  
Data publikacji: 1999
biorą kąpiele w borowinie. Woodstock '94 nie miał przesłania, które warto byłoby zapamiętać. Nie było też muzyki, która spowodowałaby rewolucję w kulturze. Ale epizod z błotem pokazał coś niezmiernie ważnego: dzisiejsza młodzież pragnie swego etosu. Nie ma go, więc chętnie korzysta z gotowców. Traktuje je jak lekarstwo na lęk wynikający z samotności, rozproszenia, braku własnej filozofii wartej tego, by w nią uwierzyć. Ten festiwal nie był świętem młodości. Był trzydniową kuracją w sanatorium.
Moim zdaniem, istnieją dwa powody, dla których ludzie słuchają muzyki: aby pomóc sobie w życiu lub aby je uprzyjemnić . Ci pierwsi stosują ją jako lekarstwo, używkę. Nie szukają w niej piękna, finezji ani sztuki - żądają wyrażenia uczuć, których sami wyrazić nie potrafią lub się obawiają. Dzięki niej chcą odreagować, wzmocnić się, poczuć przynależność do wspólnoty. Muzyka jest im potrzebna po coś. Dzięki niej próbują załatwić swoje sprawy. Takie potrzeby najlepiej załatwia muzyka rockowa. Ci drudzy - do których sam się zaliczam - oczekują od muzyki, że uprzyjemni im życie, upiększy świat. Kierują nimi przede wszystkim racje estetyczne. Dla nich ważne są piękne głosy, wyszukane instrumentacje, wirtuozerskie wykonania. Chcą się zachwycić muzyką niczym malowniczym zachodem słońca. Fani muzyki "służebnej" są jak ludzie, którzy hodują w domu tylko te rośliny, które mogą się do czegoś przydać: kaktusy - na kurzajki, rzeżuchę - na sałatki, bazylię - do kanapek i trawkę - do palenia. Ci którzy szukają ozdoby, wybierają raczej piękne, niczemu nie służące kwiaty: róże, tulipany, fiołki. Te dwie grupy miłośników muzyki rzadko kiedy zgadzają się w swoich wyborach. Jedni i drudzy zaciekle walczą o większy wpływ na światową produkcję muzyczną. Ich racje zwyciężają na przemian, choć od dłuższego czasu górą są gusta fanów rocka. To im dedykowana była powtórka Woodstocku i ich upodobania uwzględniają przede wszystkim telewizje muzyczne (obok MTV mamy już dziś wiele podobnych, nadających w różnych językach - VIVA, ONYX, MCM, Atomic).
Wszyscy kochają muzykę. Każdy po swojemu. Mamy swoich idoli, ulubione płyty, czasem nucimy pod nosem bliskie sercu melodie. Nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo nas one określają. Na swój użytek stworzyłem nawet zasadę: zanuć, co lubisz najbardziej, a powiem ci, kim jesteś. Nasze pięciolinie rozmijają się jednak w kosmosie nut, emocji i kulturowych przypisań. Coraz rzadziej pasuje do nich ten sam klucz wiolinowy. Podobno tonącym w chwili śmierci przesuwa się przed oczami rodzaj filmu złoż