Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PWN_1202900000094
Tytuł: Czas zająć się Szkołą Nr 168 na Grochowie
Wydawca:
Źródło: Trybuna Wolności nr 26
Kanał: #kanal_prasa_tygodnik
Typ: #typ_publ
Autorzy: H. Adamczewska,  
Data publikacji: 1950
Tragedia w Szkole nr 168 na Grochowie sięga roku szkolnego 1945/46. W roku tym kierownikiem szkoły został ob. Rysiński, członek PPS, który po zjednoczeniu został usunięty z Partii za rozbijanie ruchu zjednoczeniowego na terenie nauczycielskim.
Otóż Rysiński w roku 1947 kupił od swojej żony wyposażenie sklepu spożywczego za pieniądze Opieki Szkolnej. Rachunki zresztą sfałszowano. W szkole nie było mydła i proszku do szorowania. Woźni wodą tylko myli okna i podłogi, aby utrzymać czystość, bo przecież nie było pieniędzy, a 40 tys. zł poszło do kieszenie pana kierownika. W szkole panowało poruszenie, wreszcie bomba pękła. Poruszono sprawę na zebraniu. Rysiński zabrał część gratów i zwrócił 25 tys. zł — reszta gratów do dziś zajmuje miejsce w szatni dla dzieci. Ale na tym się nie skończyło. Nauczycielkę, która odważyła się skrytykować poczynania p. kierownika, wskazać na jego nadużycia, zaczęto szykanować. Zmienił się kierownik, na miejsce Rysińskiego przyszedł Chmieliński, a szykany nie ustały. Wręcz przeciwnie. Na terenie szkoły wytworzyła się klika, która wytwarza w szkole atmosferę reakcyjną, nacjonalistyczną , wrogą Polsce Ludowej.
1 maja ub. r. nauczyciel Ligaszewski wywiesił plakat, opracowany przez uczniów z wykazem współzawodnictwa międzyszkolnego. W klice zakotłowało. "Szkoła, to nie fabryka — powiedział kierownik — współzawodnictwo nie powinno obchodzić uczniów, tylko kierownictwo". I kazał plakat zdjąć.