O tym, jaki wstrząs wywołała ta operacja w życiu Kościoła, świadczyć może przypadek kardynała Maurice'a Roya z Kanady. Jadąc samochodem na konsekrację nowego kościoła, którego patronką miała zostać święta Filomena, kardynał z przerażeniem dowiedział się z dziennika radiowego, że święta ta została wykreślona z kalendarza liturgicznego, ponieważ nie ma dowodów na jej istnienie.
W Rzymie krążyły pogłoski, że komisja wypowiedziała się za skreśleniem z rejestru świętych św.
Cecylii
, patronki muzyków, której imię nosi filharmonia w Rzymie. Według legendy św. Cecylia była rzymską patrycjuszką i jako młoda dziewczyna została ścięta za wiarę, przedstawicieli możnych rodzin nie poddawano bowiem torturom. W katakumbach św. Sebastiana obok krypty, która kryje zapewne szczątki pierwszych papieży, znajduje się bogatszy od przeciętnych grób, ozdobiony rzeźbą młodej dziewczyny wykonaną w marmurze. Według informacji pochodzących od ojców salezjanów, pełniących w katakumbach funkcje przewodników, włoski archeolog, który przed ponad stu laty odkrył te katakumby, po odsłonięciu płyty grobowej znalazł zachowane w nie zmienionym stanie ciało pięknej, młodej dziewczyny z odciętą głową. Pod wpływem dostępu powietrza do grobu szczątki rozpadły się w proch. Ci, którzy je widzieli, polecili znanemu rzeźbiarzowi uwiecznić męczennicę sprzed wieków w kararyjskim marmurze. Wówczas też uznano, że chodzi o grób św. Cecylii. Komisja doszła jednak do wniosku, że hipotezy tej nie potwierdzają dane naukowe, i postanowiła skreślić świętą z kalendarza liturgicznego. Podobno uratował ją papież Paweł VI, który uznał, że niezależnie od naukowych ustaleń legenda o św. Cecylii stanowi część nagromadzonego przez wieki dziedzictwa kościelnego, którego nie należy lekceważyć.
Komisja do spraw weryfikacji świętych dokonała również skreśleń z powodu czynników ściśle naukowych. Postępy medycyny i innych nauk w ostatnim stuleciu rzuciły nowe światło na fakty, które były uważane za dowód świętości. Tak np. we wczesnym średniowieczu uznano za świętego Szymona Słupnika. Według zapisanych wówczas relacji i kronik ślubował on, że do końca życia pozostanie bez ruchu w jednym miejscu. Wierny swoim przyrzeczeniom wiele lat spędził siedząc w kucki na niewielkim słupku stojącym p
|