Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PWN_2002000000099
Tytuł:
Wydawca: Trio
Źródło: Król Tanga
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_lit
Autorzy: Andrzej Zaniewski,  
Data publikacji: 1997
Osobną grupę stanowili Żydzi. Od swych braci - uchodźców z Niemiec - wiedzieli, co wyprawiają Niemcy, i nie chcieli ryzykować pozostania w biednym, zacofanym i nie zawsze przyjaznym kraju, za jaki uważali Polskę. Wielu z nich wiedziało lub przeczuwało, że gestapo rozprawi się z nimi bezwzględnie natychmiast po zajęciu Polski...
Przez krótki okres mieli jeszcze złudzenia, a raczej złudne nadzieje, że pomogą nam Francja i Anglia... Kto mógł wtedy przypuszczać, że obietnice, pakty, zobowiązania, umowy, traktaty nie znaczą dosłownie nic lub prawie nic. Kto mógł wiedzieć, że wojskowa potęga obu tych krajów jest równie mizerna jak nasza, że jest fikcją, rozdętym balonem, mniej lub bardziej świadomym oszustwem. Buńczuczne hasła polskich polityków i generałów stwarzały wrażenie, że jeżeli nawet nie jesteśmy militarną potęgą, to stać nas chociażby na poważną obronę. W najgorszym zaś wypadku, to znaczy jeżeli zostaniemy pokonani, natychmiast pomogą nam silni zachodni przyjaciele. W gruncie rzeczy były to kłamstwa, propagandowe triki, fałsze i puste hasła w bogobojnym i optymistyczno-ojczyźnianym sosie... Rzeczywistość okazała się tragiczna, gorzka i smutna, a co gorsza zakłamana.
Już po pierwszej fali niemieckiego uderzenia raptem okazało się, że nie jesteśmy silni, zwarci i gotowi, a przeciwnie słabi, rozdarci i źle zorganizowani... I chociaż żołnierze starali się walczyć dzielnie, to przecież o wojnie nie decydowało już poświęcenie i brawura odważnych młodzieńców, a nowoczesna broń, samoloty, czołgi i realistyczna strategia, czyli to wszystko, czego polska armia nie miała nawet w zarodku.