- O, będziemy mieli pannę młodą w rodzinie - roześmiała się starsza siostra.
Witek poczerwieniał, chrząknął i spojrzał bacznie na matkę. Milczała, tylko przez lornion obserwowała uważnie ściągniętą, wyraźnie zdenerwowaną twarz syna. Już sam fakt, że starał się zapanować nad uczuciami i mówić spokojnie o nieznajomej dla niej, anonimowej kobiecie, wzbudził jej najgłębszy niepokój. O przygodach i flirtach opowiadał przecież
żartobliwie
, z ironią, kpiną, cynizmem, przechwalając się przed siostrą i ojcem swymi podbojami. Tym razem jego zwierzenia zabrzmiały inaczej, chociaż starał się zachowywać normalnie, co niezbyt mu się jednak udawało.
Ogarnęła ją nagła zazdrość o syna. Rozumiała, że za stwierdzeniem: "Poznałem interesującą kobietę", kryją się uczucia głębsze od tych, które przeżywał dotychczas.
|