- Żądam od pana dowodu przyjaźni. Oświadczam, że jeśli padnie jeszcze jedno słowo na ten temat, wyjdę i nigdy więcej nie przestąpię progu pańskiego domu. Daję na to słowo honoru.
Aniuta żywo interesowała się tym, co się dzieje w pokojach. Wchodziła bez potrzeby, udając, że sprząta, i stale podsłuchiwała pod drzwiami. Teraz przyłapałem ją
na gorącym uczynku
.
- Przez dziurkę od klucza okropnie wieje - powiedziałem z przekąsem. - Mój kolega dostał od tego fluksji...
|