Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PWN_1102000000012
Tytuł:
Wydawca: Świat Książki
Źródło: Oni
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_publ
Autorzy: Torańska Teresa,  
Data publikacji: 1985
podziemiu, w tym trzech [Kazimierz Bagiński, Józef Chaciński i Franciszek Urbański] było przedstawicielami rządu brytyjskiego do Komisji Trzech, która miała przeprowadzić konsultacje przyszłego Rządu Jedności Narodowej. Przez półtora miesiąca władze radzieckie - jak zwykle czynią w takich przypadkach - zaprzeczały, by cokolwiek wiedziały o ich losie. Dopiero czwartego maja w San Francisco Mołotow przyznał się, że są oni w Rosji i oczekują procesu jako "winni dywersji na tyłach Armii Czerwonej".
Ich aresztowaniem byliśmy zaskoczeni i nawet w jakimś sensie wstrząśnięci, ponieważ nastąpiło ono bez porozumienia z nami oraz kolidowało ze wszystkimi naszymi planami politycznymi, jakie mieliśmy wobec "wielkiej czwórki", partii prolondyńskich. Myśmy dążyli do zróżnicowania ich członków i bardzo liczyliśmy, że uda nam się oderwać od nich ludowców. Pozyskanie ludowców dla naszej polityki było marzeniem Gomułki, który dla osiągnięcia tego celu gotów był nawet sprzedać KRN. Nawiązaliśmy już z nimi kontakt i rozpoczęliśmy rozmowy. Aresztowanie szesnastu uderzało więc w sedno tych rokowań, krzyżując nasze plany. Wywołało bowiem, bo wywołać musiało, ujemne echo w całym kraju oraz zahamowało wszelkie próby doprowadzenia do jakiegoś pojednania z innymi partiami, zróżnicowania opinii publicznej czy choćby wyrwania poszczególnych jednostek na pozycje bardziej w stosunku do nas lojalne czy prosowieckie. Z tych powodów postanowiliśmy zaprotestować. We czwórkę (Bierut, Minc, Gomułka i ja) zredagowaliśmy szyfrówkę do Moskwy, którą ja tłumaczyłem, bo najlepiej znałem rosyjski. Napisałem, że zatrzymanie szesnastu utrudnia nam dalszą pracę w kierunku rozszerzenia bazy naszych zwolenników, przez co może nam wyrządzić ogromną szkodę. Pisałem, naturalnie, bardzo ostrożnie, owijając w bawełnę.
A to dlaczego?