Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PWN_2002000000075
Tytuł:
Wydawca: W.A.B.
Źródło: Wióry
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_lit
Autorzy: Krystyna Kofta,  
Data publikacji: 1980
Biały gołąb, może zresztą to jest gołębica,
siadł na parapecie okna Starej Pani Człowieku,
zachrobotał pazurami w blaszany parapet,
coś mu się pewnie skapnie, trochę okruchów z wczorajszej
kolacji, ale to wszystko mało, patrzcie go,
jaki żarłok biały, śmieje się zza szyby Człowieku.
Fałszywy Judasz ziewnął resztką snu, przeciągnął
się i popatrzył w górę na jedzącego gołębia.
Potem obiegł duże podwórze powoli, dla rozgrzewki,
miękko, jak tygrys obiega arenę cyrkową.
- Jakbym wiedziała, że to jest jej matka, tobym
nigdy nie wzięła, wystarczy, żebym ją raz zobaczyła,
ale ona nie jest taka głupia, starą matkę wysłała,
żeby litość wzbudzić, taka przebiegła, zapukała
ta staruszka siwa jak gołąbek, ledwo pukanie
było słychać, nawet nie dzwoniła, otwieram, stoi
cichutka i mówi, że słyszała, że my mamy
piwnicę od ulicy i nie po schodach, a ona taka
stara i chora, to czybyśmy jej nie wpuścili,
dużo gratów nie ma, te troc