(A tamci dwoje tańczyli dalej, kołysani śpiewnym rytmem.)
Czy Wiesiek poprosi mnie kiedyś, żebym zatelefonowała do Beaty i umówiła go na spotkanie przy murku obok piaskownicy? Na tę myśl poczułam się prawie tak nieszczęśliwa jak Agnieszka, a może jeszcze
nieszczęśliwsza
.
(Stanęli przy oknie, tyłem do nas, jak przedtem Jurek, rozmawiali, ale nic nie mogłam usłyszeć przez muzykę i głośne rozmowy, a bardzo bym chciała dowiedzieć się, o czym mówili.)
|