- A ja nie chwytam tego rozumem - przyznał się z tyłu Andres Vierny. - Podobnież czarownika jakiegoś mieliśmy tropić, po temu przecie nam czujną dali, Selborne Kennę tu obecną. Teraz zaś o jakimś Bonharcie się mówi i o jakiejś dziewczynie!
- Bonhart, łowca nagród - odchrząknął Boreas Mun - miał z panem Skellenem umowę. I skrewił. Choć przyobiecał panu Skellenowi, że ową dziewczynę
ubije
, przy życiu ją ostawił.
- Bo mu pewnie ktoś inszy większe pieniądze za żywą dawał, niźli Puszczyk za martwą - wzruszyła ramionami Chloe Stitz. - Tacy oni są, łowcy nagród. Honoru u nich nie szukaj!
|