- Dziecinada. Od tamtego czasu wiele się zmieniło. Czy dzisiaj istnieje prawdziwa wieś? Wszystko zatrute!
Tosiek objął plecy matki i spoza jej głowy
mrugnął
porozumiewawczo do Marty.
- Nie pleć, mamusiu. Rozumiesz mnie lepiej niż udajesz. Przed sobą, przed babusią, przede mną. Przecież właśnie ty tłumaczyłaś mi o dziejowej sprawiedliwości, że kto pracuje w ziemi, ma do niej prawo, bo to jego trud. Pamiętasz? Gdy przygotowywałem referat o reformie rolnej. Ile mi wtedy nawkładałaś do mózgownicy!
|