Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PWN_3102000000048
Tytuł:
Wydawca: Muza
Źródło: Piekło w kolorach
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_fakt
Autorzy: Olgierd Budrewicz,  
Data publikacji: 1997
Rio uwikłane jest w trzy wieczne zmartwienia: woda, komunikacja, mieszkania dla biedaków. Wszystkie trzy problemy mają bezpośredni lub pośredni związek z położeniem miasta i ukształtowaniem powierzchni. Wciśnięto się wszędzie, gdzie było choć trochę miejsca – każdy następny strzęp ziemi trzeba już teraz wydzierać spychaczem lub zdobywać dynamitem.
Można, oczywiście, scharakteryzować to miasto jak pewien francuski dziennikarz, który dostrzegł tu ciąg plaż zapełnionych dziewczętami: "Rio to trzydzieści kilka kilometrów najcudowniejszych kobiet". Ale pierwsze – ciągle jednak pierwsze – miasto Brazylii jest przede wszystkim wielkim pokazem ludzkich możliwości. Budowniczowie Rio przebijają tunele pod górami, które dla nich są urodziwymi zawalidrogami. Pod Corcovado wydrążono najdłuższy w świecie miejski tunel drogowy, trzykilometrowy Rebouc,as. Odpycha się ocean: pod park Gloria w dzielnicy Flamengo zasypano milion metrów kwadratowych morza. Ukończono budowę podziemnego akweduktu o długości około czterdziestu kilometrów. Gilotynuje się małe wzgórza i znosi spore góry, by zdobyć przestrzeń na nowe domy; już w 1922 roku ofiarą budowniczych padło Castelo, ustępując miejsca płycie nowoczesnego lotniska.
Pierwszego dnia pobytu w Rio przejechałem samochodem całe miasto. Z ogromną szybkością przelecieliśmy bulwarami, gdzie niedawno było morze. Długimi tunelami pod łańcuchami gór. Przez wiadukt nad ulicami w pobliżu śródmieścia. Już wtedy ogarnęło mnie wielkie wzruszenie (być może wzmagała je kawalerska jazda kierowcy, obok którego siedziała jego dziewczyna; carioca za kierownicą to istota groźna – carioca-szofer, który pragnie zaimponować swojej dziewczynie, to śmierć). Ile ludzkiej pracy, ile po