Za chwilę kiedy usiądę do pisania, muszę skończyć notowanie tych myśli o naszej miłości, która była piękna, bo nie spełniła się nigdy, jakoś tak: "Jest w tym pewnie zwykły ludzki tragizm, który przekreśla wszystko, co piękne, natychmiast po spełnieniu się piękna".
Rozkładam zeszyt i powoli,
ślamazarnie
, z wysiłkiem notuję wszystko, o czym myślałam.
Kończę tuż przed przyjściem siostry Moniki, która przynosi mi kolację.
|