Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PWN_3202000000082
Tytuł:
Wydawca: Wydawnictwo Naukowe PWN
Źródło: Polska sztuka ludowa
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_nd
Autorzy: Aleksander Jackowski,  
Data publikacji: 1974
Rzeźba wyzwolona z kapliczek zaczęła żyć własnym życiem. Twórcy podejmowali coraz to nowe zadania. Ilekroć ich odwiedzałem, pytali, co bym im radził wyrzeźbić. Najchętniej podejmowali tematy z Biblii (zwłaszcza z Księgi Rodzaju) oraz inne tematy, np. historyczne, patriotyczne. Rzeźba - mówili - musi przecież wyrażać coś ważnego, odświętnego. Tylko taką sobie wyobrażali w mieszkaniu kolekcjonera bądź w sali muzeum.
Jeśli więc ktoś zapyta, czemu nie pojawiała się w ich rzeźbach krytyka czasu, w którym żyli autorzy, to odpowiedzi nie należy szukać tylko w ograniczeniach cenzuralnych. Rzeźba nie rościła sobie pretensji do tego, by osądzać czas, być lustrem rzeczywistości. Osądzała, ale okres wojny, okupacji. Ten temat jeszcze przez wiele lat po II wojnie światowej absorbował wyobraźnię artystów. Przed podejmowaniem tematów drażliwych chroniła autocenzura, fakt, że rzeźby demonstrowano publicznie. Inspiracja treściami religijnymi wciąż okazywała się najważniejsza.
Rzeźby o tematyce sakralnej całkowicie dominowały w ośrodku paszyńskim, przez wiele lat najciekawszym, obok Zawidza i Łukowa. Paszyn, tu. pod Nowym Sączem, to wieś biedna. W 1957 r. przybył do niej nowy proboszcz, ksiądz Edward Nitka, jeden z tych księży, których parafianie kochają. Głuchoniemy brat kościelnego, Wojciech Oleksy, chciał coś dać ukochanemu księdzu, wyrzeźbił więc dla niego Matkę Boską. Za jego sprawą wieś stała się sławna. Fenomen paszyński polegał na tym, że ze wsi biednej, któr