Natomiast krok naprzód został dokonany w sferze stosunków konsularnych. W 1928 r. otwarto trzy nowe konsulaty w ZSRR: w Kijowie, w Leningradzie i w Tyflisie (Tbilisi).
Sytuacja dojrzewała jednak do posunięcia naprzód sprawy traktatu gwarancyjnego. Okolicznością, która torowała temu drogę, była zła sytuacja międzynarodowa ZSRR w 1928 r. W stosunkach z Anglią utrzymywał się stan napięcia, pogorszeniu uległy (na tle finansowym) stosunki z Francją, oziębłość panowała w stosunkach z Łotwą,
Estonią
i Finlandią, stosunki z Włochami zostały zakłócone zabójstwem wicekonsula włoskiego w Odessie, stosunki z Japonią charakteryzowały spory w Mandżurii, Korei i na Sachalinie, napięte były stosunki z Chinami.
ZSRR usiłował jeszcze podtrzymywać dobre stosunki z Niemcami; dotyczyło to zwłaszcza kół wojskowych. W listopadzie 1928 r. składał wizytę w ZSRR gen. Werner von Blomberg, szef Truppenamtu, czyli zamaskowanego niemieckiego sztabu generalnego. Według raportu Blomberga z rozmowy, jaką przeprowadził z ludowym komisarzem spraw wojskowych Klimentem Woroszyłowem, ten ostatni oświadczył w imieniu Armii Czerwonej i rządu ZSRR, iż w wypadku ataku polskiego na Niemcy, Rosja jest gotowa udzielić im wszelki
|