Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PWN_2002000000147
Tytuł:
Wydawca: Znak
Źródło: Słowa obcego
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_lit
Autorzy: Bronisław Świderski,  
Data publikacji: 1998
wczoraj, gdyż pamiętał, że od trzeciego dnia zaczyna rządzić zasada kontynuacji. Co było bardzo dziwne, bo dlaczego to wszystko miało trwać określoną liczbę dni? Czemu nie mogło zacząć się i skończyć tego samego dnia, a nawet w ciągu jednej godziny? Była to tajemnica, o której nic nie wiedział. Miał jedynie nadzieję, że czas zwiąże go z dziewczyną tak, jak to robił od Początku. Bo czas jest najmocniejszy. Przecież pierwszy dzień już był, zanim kolejno pojawiły się: słowo, woda, chmury i słońce.
Istotnie, zasadzie konsekwencji stało się zadość. Po kilku godzinach dziewczyna przyszła. Miała tę samą sukienkę, w której rozpoznał teraz męską koszulę, zbyt dużą i niedbale zapiętą . Właśnie taką, jaką pokazywano na lekcjach wiedzy o Ziemi i jej mieszkańcach. Dziewczyna pochyliła się nad książkami. Pisała. Teraz związały ich ze sobą: czas i przestrzeń. Oraz alfabet, który okazał się bankiem, rosnącym na wydatkach. Przybysz uznał, że jest to odpowiednia chwila, by pokazać dziewczynie, jak dobrze pomnożył ich wspólny skarb - słowa.
Przesiadł się na fotel tuż obok niej. Przed dziewczyną leżały książki angielskie i amerykańskie (Joyce, H. Miller), francuskie (Kundera), niemieckie (Luter, Rilke) i duńskie (H. Nordbrandt). Wyglądało na to, że tutaj słowa robiły, co chciały, i nie liczyły się z nikim. Zajmowały całą powierzchnię stołu, więc położył zagubioną kartkę na kolanach dziewczyny. Wciąż pisała. Po chwili spojrzała na dar i na ofiarodawcę.