Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PWN_3202000000088
Tytuł:
Wydawca: Wydawnictwo Naukowe PWN
Źródło: Zrozumieć lodowce
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_nd
Autorzy: Jacek Jania,  
Data publikacji: 1988
z dnia na dzień. Spitsbergeński Lodowiec Hansa poddano takim obserwacjom jeszcze w 1938r., między 2 a 8 sierpnia. W profilu poprzecznym, mniej więcej 0,5 km od czoła nurzającego się w falach fiordu, zmienność była znaczna. Czwartego sierpnia zanotowano 53 cm/dzień, zaś 7 i 8 sierpnia 89,5 cm/dzień. Wiemy już teraz na pewno, że lodowce płyną z prędkością nieregularną. Zjawisko to musi być wywołane chwilowymi różnicami w naprężeniach wewnętrznych lodu lub zmianami tarcia wewnętrznego i o podłoże.
W podlodowcowej grocie Argenti`ere można usłyszeć głuche trzaski. To rozładowują się naprężenia w lodzie. Lodowiec martwy ­ będący w bezruchu ­ nie "trzeszczy". Można więc sobie wyobrazić glacjologa, który z wielką lekarską słuchawką ­ stetoskopem ­ z uwagą " osłuchuje " lodowy jęzor. Pomysł interesujący, ale niezbyt praktyczny. Trzeba by godzinami wsłuchiwać się w lodowcowe mikrotrzaski. Lepiej je zapisywać automatycznie, a słuchawkę zastąpić specjalnym mikrofonem.
W polskiej stacji naukowej nad Hornsundem na Spitsbergenie zainstalowano w 1978r. bardzo czuły sejsmograf. Używano go w górnictwie do prognozowania i lokalizowania zawałów skalnych, wywołanych odprężeniem się warstw leżących nad wyrobiskiem. Tam także słychać trzaski, a niewielkie nawet drganie skały wychwyci geofon ­ czujnik sejsmografu o nazwie "Górnik". Podobny sejsmometr pracuje na Spitsbergenie, a jeden z jego czujników umieszczono na Lodowcu Hansa. Dzień i noc taśma magnetyczna rejestruje