Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: IJPPAN_k0klasyk707
Tytuł:
Wydawca: www
Źródło: Rok 1794
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_lit
Autorzy: Władysław Reymont,  
Data publikacji: 1918
Stali mocno zaparci w ziemię patrząc się w niego hardo i śmiało, a ze ślepiów wyzierały im żelazne dusze i dzikie, nieustraszone męstwo.
I chociaż powagę trzymał w twarzy, a obmacywał ich srogimi oczyma jak sztuki na rzeź wybrane, aż ręce zacierał, tak mu się bardzo podobali. I bez Kacprowej tabeli rozpoznawał z pierwszego rzutu oka, jako ci patrzący wilkiem, spode łba i robiący biodrami niby dziewki w tańcu to naród od harmat; zaś drudzy w pasie przegięci, o pałąkowatych nogach i kaczych ruchach to pocztowi; a reszta z piersiami wystawionymi jak bębny, prosta, strojna i w sobie zwarta to piechota snadź już w tęgim egzercerunku wyćwiczona.
- Żołnierzyki kochane! Żołnierzyki! - dyszał radośnie. - Moderunku wam jeno, podpaść was jeno a karabiny w garście dać i hajda z wami choćby na cały świat!