Dane tekstu dla wyniku: 2
Identyfikator tekstu: IJPPAN_PolPr_GKa01563
Tytuł: Niewygodne bloki
Wydawca: "Polskapresse". Oddział "Prasa Krakowska"
Źródło: Gazeta Krakowska
Kanał: #kanal_prasa_dziennik
Typ: #typ_publ
Autorzy: (AK),  
Data publikacji: 2006-05-09
PIASKI WIELKIE. Mieszkańcy nie chcą inwestycji na łące
Mieszkańcy Piasków Wielkich protestują. Nie chcą budowy bloków na łące między ul. Tuchowską i Graniczną. Argumentują, że znajduje się tam historyczne źródlisko rzeki Drwinki. Tymczasem urzędnicy wydali już w imieniu prezydenta Krakowa decyzję ustalającą warunki zabudowy tego terenu, zezwalającą na postawienie tam budynków wielorodzinnych. Liczne protesty Negatywną opinię w tej sprawie wyraziła Rada Dzielnicy XI, protestował Polski Klub Ekologiczny. Mieszkańcy Piasków napisali list m.in. do przewodniczącego komisji planowania przestrzennego i ochrony środowiska rady miasta, Kajetana d’Obyrna (Platforma Obywatelska). Podpisało się pod nim kilkadziesiąt osób. Argumentują, że podmokła łąka jest historycznym źródliskiem, zasilającym Drwinkę. „Wielokondygnacyjne budynki z garażami podziemnymi stworzą wielkie zagrożenie dla młaki, zniszczą ją i obszar zasilający (...)” – czytamy w liście. – „Projektowana zabudowa, nie stanowiąc ciągłości z istniejącą, stworzy wielki dysonans z obecnym jej charakterem, zaburzy harmonię i w znacznym stopniu pogorszy warunki tu zamieszkującym. Ograniczy też nasłonecznienie, a ponieważ teren pod budowę stanowi zaklęsine sprzyjającą bezruchowi powietrza, ograniczy jeszcze bardziej przewietrzanie, pogarszając warunki aerosanitarne (...)”. Kajetan d’Obyrn rozkłada jednak ręce. – Decyzja została już wydana i radni nie mają tutaj żadnego ruchu – mówi. – Nie jesteśmy stroną w postępowaniach administracyjnych. Gdzie są źródła? Projekt decyzji wz opiniowany był m.in. w magistrackim wydziale gospodarki komunalnej i ochrony środowiska. Czy odpowiedzialni za stan środowiska naturalnego w Krakowie urzędnicy nie zwrócili uwagi na niebezpieczeństwo zabudowy źródliska Drwinki? – To dyskusyjna sprawa. Ekolodzy twierdzą, że tam są źródła rzeki, ale w tamtym rejonie nawet teren nie jest podmokły. Występowaliśmy nawet do Małopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych, który odpowiada za rzeki w Krakowie, ale odpowiedziano nam, że ciek znajduje się dalej, przy ul. Łużyckiej – mówi Małgorzata Stępińska z referatu geologii, ochrony wód i powietrza WGKiOŚ. Mieszkańcy nie składają jednak broni. Zaskarżyli decyzję wz do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. To w zasadzie ich jedyna szansa – dopóki trwa sprawa w kolegium, decyzja wz jest nieprawomocna i inwestor nie może wystąpić o pozwolenie na budowę bloków. Jeżeli ostatecznie SKO przyzna im rację – sprawa wróci do magistratu do ponownego rozpatrzenia. – Trudno w tej chwili powiedzieć, w jakim kierunku poszłaby nowa decyzja – mówi Stępińska. – Należałoby na pewno sporządzić szczegółową ekspertyzę. (ak)