Dane tekstu dla wyniku: 4
Identyfikator tekstu: IJPPAN_2004000000017
Tytuł:
Wydawca: W.A.B.
Źródło: Lala
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_lit
Autorzy: Jacek Dehnel,  
Data publikacji: 2008
wszystkie nazywałyśmy Śledziarą, bo strasznie cuchnęła śledziami, nie wiadomo czemu. Niby czysta, umyta, a zawsze te śledzie... lotna zanadto nie była. I wyobraź sobie, kiedyś Garbacik ją pyta, a ona coś tam duka, jąka się. Skończyła, a on mówi: „Pani... - jak jej tam było... no, nieważne - Iksińska. Pani Iksińska rozważyła tę sprawę z bardzo interesującej perspektywy... " I od tego dnia Śledziara wkuwała historię, ile wlezie. Z innych przedmiotów miała dalej pałki, ale z historii twardo piątka
za piątką. Świetny nauczyciel. No, jeszcze była ta historia z trójką. Czytał nam oceny na semestr i powiedział, że jedna z nas ma trójkę ze sprawowania. A wtedy trójka ze sprawowania w szkole żeńskiej to był prawdziwy skandal. Nie wiem, co trzeba było zrobić, żeby dostać tróję. Dziewczyny przerażone, przychodzą do mnie i mówią: „Słuchaj, Garbacik ciebie lubi, idź ty do niego i się spytaj, która dostała". Idę, pytam, a on: „Pani nie wie? Nie domyśla się pani?" No to ja coś kręcę, że może ta, bo widziano ją na balu w kasynie oficerskim, albo inna, bo była kiedyś umalowana na jakimś przyjęciu. „Nie. Pani naprawdę nie wie, kto dostał trójkę?" Nie wiedziałam. „Pani". Zatkało mnie. „Ja?" A on patrzy, kiwa głową i mówi: „Koniecznie pani potrzebna ta wojna z dyrektorką? Po co to pani było? I jeszcze się pani dziwi".
- To...hm... to trochę był... konformistą...