Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: IJPPAN_k123555
Tytuł:
Wydawca: Wydawnictwo Poznańskie
Źródło: Dzikie banany
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_fakt
Autorzy: Arkady Fiedler,  
Data publikacji: 1960
3. "One najnamiętniejsze, oni najzazdrośniejsi"
Podróżny przybywający do Wietnamu z północy i nawykły dotychczas do widoku Chinek, na ogół nieco krępawych i odzianych w surowe, workowate kaftany z niebieskiego płótna, z przyjemnym zdumieniem spoglądał na ulicach Hanoi na Wietnamki. Były śliczne i pociągające. Wiele z nich miało miłe twarze o szlachetnym wyrazie ludzkiej dobroci, większość była ubrana skromnie, ale nadzwyczaj gustownie, a wszystkie były wysmukłe i wiotkie jak trzcina. Może to niewłaściwe porównanie, bo z trzciną wiąże się pojęcie czegoś długiego, a Wietnamczycy są niewielkiej postaci, Wietnamki zaś jeszcze mniejsze. Ale tak czy owak, to bestyjki nad wyraz misterne i kształtne , choć drobniuteńkie.
Francuzi, rzecz zrozumiała, zachwycali się ich urodą bezgranicznie, z żarem koneserów. Subtelność ruchów maleńkich rączek, delikatnych, lecz nie wątłych... Powściągliwy uśmiech kobiet-kwiatów, kobiet-marzeń... Powabne zjawiska jak w dziełach Botticellego..." - unosił się Luc Durtain i tylu innych.