Grażyna poczerwieniała.
- Możesz się już zamknąć?! - syknęła ostro. - Wiedziałam, że masz hopla na punkcie religii, ale ciebie całkowicie
popierdoliło
. Umilkła. Nie zwykła używać ostrych słów, ale tych wcale nie żałowała.
- Robaczywy język, nie... - zaczął, ale Grażyna uciszyła go, unosząc dłoń.
|