Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PWN_3102000000019
Tytuł:
Wydawca: Studio Astropsychologii
Źródło: Z pamiętnika polskiego najemnika
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_fakt
Autorzy: Wiesław Koluch,  
Data publikacji: 2000
izowanym świecie. Zasady zostały ustalone, żeby ich przestrzegać, chociaż niektóre są bzdurne. Jednak zawsze są to zasady ustalone przez ludzi. Cała moja praca polega na przestrzeganiu zasad. Jest jeszcze jedna rzecz, która nie pozwala mi przyjechać do Polski. "Rzeczą tą" jest Jugol, z którym kupę lat już pracujemy, a on w niektórych krajach nie jest mile widziany. Trochę się rozgadałem lekko zbaczając z tematu, ale to też nie bez powodu. Zastanawiam się, którą następną historię ci opowiedzieć.
Jugol i ja w ciągu dwóch latach zrobiliśmy kilkanaście robót. Jednym z takich przedsięwzięć, gdzie przydała mi się umiejętność sterowania helikopterem była robota w Meksyku. Jak wiadomo, w Meksyku ukrywa się większość przestępców ze Stanów Zjednoczonych i nie tylko. Meksyk znajduje się w światowej czołówce jeśli chodzi o porwania dla okupu. Już jako cywilizowani najemnicy korzystaliśmy z pośrednika. Jest to osoba, która wystawia nam robotę, ustala honorarium i zajmuje się dostarczeniem pieniędzy na nasze konto. My jesteśmy z tego powodu bardziej szczęśliwi, gdyż nie musimy osobiście spotykać się ze zleceniodawcami. Popularność i gwiazdorstwo nie są tu wskazane. Im mniej osób nas zna, tym mniejsze ryzyko i mniej problemów.
Nasza praca w Meksyku polegała na tym, że musieliśmy odnaleźć i przywieźć porwanego chłopca. Chłopiec ten był synem jednego z bardziej zamożnych przemysłowców Europy. Tenże kilkunastoletni chłopak został porwany na oczach swojej matki, na trzydziestym kilometrze po przekroczeniu granicy. Tak że początek wycieczki po Meksyku dla matki chłopca był jednocześnie jej końcem. Po złożeniu zawiadomienia na policji kazano jej czekać. Wróciła do domu, wcześniej ustalając to z ojcem chłopca. Ojciec swoimi