Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PWN_2002000000211
Tytuł:
Wydawca: Trio
Źródło: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_lit
Autorzy: Krystyna Kolińska,  
Data publikacji: 1996
lkiej oszklonej werandy, dużego salonu z ozdobnym kominkiem, "szafirowej jak niebo - jadalni"; tego wszystkiego co pisarka określiła jako "jeden prawdziwy raj". Ale i tutaj w pokoiku na piętrze wśród starych mebelków, pamiątek, odczuwa się niezwykły klimat; to wszystko, co - acz niematerialne - panowało we florianowskim dworze... I te gałęzie orzecha za oknem też mogą - mocą wyobraźni - przypominać sędziwej mieszkance włoskie drzewa z florianowskiego parku i jej szczęśliwe dzieciństwo, młodość.
Pani Jadwiga pamięta panią Elizę, w kapeluszu na kopulastej fryzurze używającą przejażdżki z "najmilszym woźnicą" na koźle - panem Bochwicem, w szerokoskrzydłej panamie na głowie. W ręku dzierży jakieś rośliny (zapewne ususzy je potem na przewiewnym ganku i wklei do zielnika), stajenny chłopak trzyma konia za uzdę (pani Eliza lękała się zawsze, że klacz się spłoszy i poniesie). A oto i drugi obraz, drugi temat: wakacyjne zajęcia pani Elizy. Drobnymi rączkami godzinami wybierała ze stosów suszonych ziół i kwiatów, odpowiadające jej kształtem i pastelowymi raczej barwami, okazy i potem kleiła je na kartach. - Pomagałam jej - wspomina moja rozmówczyni. - Cieszyła się, gdy udało się stworzyć cały "album z flory". Zapamiętałam szczególnie jeden, miał atłasowe karty i piękną oprawę z seledynowego aksamitu.
Gdy pisarka była we Florianowie po raz ostatni, rok przed swą śmiercią, pracowicie dziergała coś na werandzie lub u siebie w pokoju przy oknie. Dzień przed wyjazdem poprosiła mnie do swego pokoju. Gdy weszłam, siedziała w głębokim fotelu. Na mój widok wyciągnęła rękę z kolorową "książeczką na igły", złożoną z kilku ręcznie dzierganych prostokącików. "Weź to, moje dziecko - powiedziała - zrobiłam dla ciebie, choć trudno było haftować drobnymi krzyżykami, moje oczy, Jadwiniu, są już bardzo słabe.