- Tym razem masz rację.
A samochód toczył się niezgrabnie,
chrzęścił
i skrzypiał, dzwonił i kaszlał. Karoserię miał poobijaną, porysowane szyby, opony zdarte. Kiedy był młody, wyciągał na pewno "setkę" jak nic. A teraz? Teraz w słońcu wyglądał żałośnie i nieszczęśliwie.
- To nie jest inwalida - powiedział nagle Groszek. - To
jest dzielny weteran.
|