Dane tekstu dla wyniku: | 1 |
Identyfikator tekstu: | IJPPAN_p00002616754 |
Tytuł: | Autograf w dobrej rozdzielczości |
Wydawca: | Polityka - Spółdzielnia Pracy |
Źródło: | Polityka nr 2478 |
Kanał: | #kanal_prasa_tygodnik |
Typ: | #typ_publ |
Autorzy: | Mariusz Czubaj, |
Data publikacji: | 2004-11-13 |
Antyfanizm
Osobliwym zjawiskiem ostatnich lat jest, odnotowywany przez socjologów zajmujących się tą problematyką na Zachodzie, wysyp tak zwanych antyfanklubów. Antyfani łączą się spontanicznie i tu znów ich podstawowym orężem jest Internet. Obiekty tej miłości na opak bywają różne: od fikcyjnych herosów popkultury, po postaci ze sceny politycznej. Inicjatorka antyfanklubu SpiderMana pisze (pisownia oryginalna): "miałam go na kąpie tydzień przed premierą. Już go nie mam a wiesz czemu? Bo był taki nudny i kiczowaty, że nie chciałam aby ktoś z mojej rodziny przypadkiem go oglądając nie zwymiotował". (...) "Pisało w gazecie, że jeden chłopak przebrał się za spider-mana i chodził sobie po dachu bloku. Dzieciak to zobaczył i też wszedł na górę tyle, że po ziemi już sobie nigdy nie pochodził. Takie filmy to ogłupianie ludzi". Antyfańskie wypowiedzi prowokują z kolei anty-antyfanów i tak się to kręci. Znawcy przedmiotu twierdzą nawet, że ta swoista spirala internetowych obsesji, fascynacji i nienawiści wypiera realne konflikty między fanami i profanami i sprowadza je do tego, by pokazać, kto jest lepszy w gadce. Niczym w hiphopowej bitwie na słowa. Przykład wyrastających antyfanklubów pokazuje też, że popkultura jest dziś światem wartości rozdrobnionych, w którym nie ma miejsca na świętości, postaci, których kult nie |