Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: IJPPAN_k70A020
Tytuł:
Wydawca: Czytelnik
Źródło: Wenecja i inne szkice
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_fakt
Autorzy: Jarosław Iwaszkiewicz,  
Data publikacji: 2008
Te wrażenia wczesnego dzieciństwa wracają ze szczególnym natręctwem w starości i wspomnienia pierwszych dni spędzonych wówczas w mieście, z którym później związałem się na stałe, odżywają z niezwykłą plastyką. Była to Warszawa prowincjonalna, uboga, cicha, jeszcze przed rewolucją 1905 roku, a już pełna najrozmaitszych materiałów, z których wysnuły się i przygody mojego życia, i perypetie moich książek - nie mówiąc już o dziejach samego miasta.
Pamiętam, kiedy przyjechaliśmy na Pragę, na dworzec Terespolski , jechaliśmy potem przez most Kierbedzia. Na moście spotkaliśmy ubogi pogrzeb, dążący oczywiście na Bródno, i tak mi się jakoś to poplątało, jak na obrazie Gierymskiego, kraty mostu Kierbedzia, szare wody Wisły, piaszczyste brzegi rzeki i ten pogrzeb w jednego konia. Wiem, że coś w tym pogrzebie było różowego - może nawet trumna? - a pewnie wieniec z jaskrawych, różowych papierowych kwiatów.
A potem jechaliśmy Wareckim placem dopiero co oczyszczonym z gmachów szpitalnych i przytułkowych "Dzieciątka Jezus". Od Poczty Głównej widać było na wprost nowy, wspaniały, przykryty niebieskawym dachem gmach Filharmonii. Zaraz mi mama i siostry objaśniły, co to jest, i tak mi w oczach został ten budynek, z którym następnie związało się tyle moich przeżyć. I pierwszy koncert symfoniczny orkiestry, i dziecinny Miecio Horszowski, grający preludium Chopina, i następne wielkie sprawy: moja narzeczo