Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PWN_0302000000003
Tytuł:
Wydawca: PAX
Źródło: Błogosławiona wina
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_lit_proza
Autorzy: Zofia Kossak,  
Data publikacji: 1953
W siedemset lat z górą później, za papiestwa Klemensa VI, pozostającego w Awinionie, Rzym znów nawiedziła zaraza trwająca trzy lata. Dziesiątkowała ludzi, dopóki na rozkaz przysłany przez Ojca Świętego nie obniesiono ponownie Matki Bożej Gregoriańskiej. A któż by zliczył pojedyncze uzdrowienia, waścinemu podobne, modły wysłuchane, fawory specjalne za Jej wstawiennictwem uzyskane! Kosztowne wota, którymi obwieszony jest ołtarz, dowodnie o tym świadczą.
...Oto pokrótce dzieje wizerunku. Zrozumiałeś chyba waść, iż o zabraniu go z
Rzymu nie może być mowy, natomiast łaska, jakiej Bóg udzielił kopii pierwowzoru,
stanowi rękojmię, że analogiczny cud może się powtórzyć...
- Nie rozumiem...
- Ze względu na cudowne uzdrowienie za instancją wizerunku, ze względu również
na waści pobożność, nieco barbarzyńską, ale szczerą, podejmę się uprosić Ojca
Świętego, by zlecił któremu z naszych najbieglejszych mistrzów malarzy wykonanie
dokładnej kopii...
- Ojciec Święty zgodzi się zatrzymać kopię, oddając mi wizerunek?
Kardynał uderzył pięścią w stół, wyprowadzony z równowagi.
- Nie! Po raz setny powtarzam, że nie! Jakże waść możesz przypuszczać, by na
szalone cudzoziemca obligacje Rzym z takowej starożytności, Senat i Lud z tak
wielkiego skarbu, Watykan z takiego zaszczytu wyzuć pozwolono, i to za osobistym
Ojca Świętego konsensem! Madonna Gregoriańska di Guadelupe w Rzymie od tysiąca
lat z górą stoi i wieki jeszcze stać będzie. Żadna moc ludzka stąd Jej nie zabierze!
Jedyne, co waść możesz żądać, to kopii, której, tuszą, Ojciec Święty zgodzi
się udzielić. Będziesz i tak usatysfakcjonowany ponad miarę.
- Eminencjo! Ludzie nie mogą przewidzieć dróg Bożych. Duch tchnie, kędy chce,
a nie gdzie mu nasze chęci wskazują... Skąd pewność, ze kopia na życzenie Jego
Świątobliwości zdziałana otrzyma dary niebieskie oryginałowi przyznane?... Wasza
Eminencja sam raczyłeś opowiadać, że konterfekt Madonny Gregoriańskiej jest
owocem żarliwej modlitwy. Powstał ze współpracy dwóch wielkich świętych. Co
za dziw zatem, ze moc cudowną otrzymał! Wszakże to artysta wyprasza u Boga przychylność
dla swojego dzieła. Ono żyje tym, co on w nim Bogu złożył. Nie widzę dziś nikogo,
co by to był zdolen uczynić. Będąc poprzednio w Rzymie odwiedziłem pracownie
tutejszych mistrzów. Nabyłem nawet niejeden obraz dla Kodnia. Ależ to całkiem
świecka sztuka i targowałem one obrazki, jak gdybym targował konia. Dzisiejsi
malarze według tej samej dziewki malują Najświętszą Pannę i sprośną boginię,
z gołym - uczciwszy uszy Waszej Eminencji - zadkiem. Pobok sąsiadują na płótnach
pogańskie monstra w gzłach i święci z palmami. Każdy może wybierać, co chce...
Tak było lat temu dziesięć... dziś pono jest jeszcze gorzej...
- Nie możesz waść o tym sądzić. Jestem pewien, że znajdziemy artystę wyróżniającego
się prawdziwą pobożnością...
- Daj Boże. Wasza Eminencja raczy jednak przebaczyć moje zuchwalstwo: ja kopii
nie chcę...
Kardynał zerwał się z miejsca. Miał dość. - Z dzieckiem mam rzecz, nie z dojrzałym mężem! - zawołał. - Dzieckiem, które doprasza się gwiazdy z nieba! Bo do czego innego dezyderatów waści porównać nie mogę! - I gwiazdę można uprosić, jeśli Bóg pozwoli. - Nie zezwoli bez zgody swego Namiestnika! Nie życzę sobie dłużej mówić z waścią. Zabraniam poruszać ze mną więcej tę sprawę. Zabraniam również niedorzecznymi prośbami atakować Ojca Świętego.