Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PWN_2002000000126
Tytuł:
Wydawca: Kantor Wydawniczy SAWW
Źródło: Początek
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_lit
Autorzy: Andrzej Szczypiorski,  
Data publikacji: 1986
- Ciemnota moich owieczek dosięgła szczytu. Ta mała naprawdę wierzy, że Pan Bóg nie ma nic innego do roboty, jak tylko w mojej parafii szukać misjonarzy do Afryki. Ostatecznie Pan Bóg ma bliżej gdzie indziej.
Proboszcz nie był jednak człowiekiem przenikliwym, gdyż nie rozumiał, że niezbadane są drogi łaski. Dziewczynka wyrosła na pannę nabożną, głęboko przejętą swoim posłannictwem. Mając lat siedemnaście wstąpiła do zakonu. Zrazu myślała o podróży do Afryki, by nawracać Murzynów, ale po jakimś czasie zrozumiała, że nie należy brać słów wypowiedzianych przy zwalonym mostku w sposób zbyt jednoznaczny, lecz raczej symboliczny właśnie, i oddała się krzewieniu wiary wśród dzieci, nauczając je katechizmu. Oddanie jej było całkowite, świeciła przykładem ofiarności , stałości i uporu. Dzieci lubiły ją, bo jednak była cokolwiek figlarna, a może po prostu rozumiała, że o Bogu wcale nie trzeba mówić solennie i z surowością proroka Eliasza, lecz pogodnie, jakby doglądał pszczelich rojów, pomagał przy młóceniu jęczmienia i powoził furą siana w dwa ładne deresze. W tym nie myliła się, choć jej dawny proboszcz, może bardziej staroświecki, niżeli na pozór wyglądał, uznałby chyba za grzech tę swojskość i zwyczajność bożą.
Zwała się siostrą Weroniką, aczkolwiek niegdyś marzyła, by przybrać imię Joanna, na pamiątkę innej wiejskiej dziewczyny, która sprawiała średniowieczne szyki francuskiego rycerstwa, a później zginęła na stosie. Siostra Weronika wiodła życie bardzo pracowite. Nie oszczędzała siebie. Cel, jaki jej przyświecał, był prosty. Chciała doprowadzić do Boga wszystkie dzieci ziemi, bliskie i dalekie, białe, czarne, żółte, a nawet jeszcze bardziej egzotyczne. Jeśli była w jej sercu jakaś oschłość, to chyba