Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: IJPPAN_2004000000072
Tytuł:
Wydawca: W.A.B.
Źródło: Nowy Jork. Przewodnik niepraktyczny
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_lit
Autorzy: Kamila Sławińska,  
Data publikacji: 2008
gami i preclami, poją wodnistym brooklyńskim piwem. Turyści pałaszują i pokazują sobie nawzajem zdobyte trofea: koszulki z napisem „I V NY", pocztówki, fotografie zrobione aparatami cyfrowymi, których tematu i jakości można się tylko domyślać. Zbłąkany powiew od nabrzeża przynosi z Fulton Street fetor targu rybnego (kilka miesięcy temu przeniesiono go w nowe miejsce, daleko stąd, na Bronx... ale zapach pozostał). Mewa gapi się na wszystko po swojemu, jednym okiem. Odwracam głowę w stronę morza.
To niebywałe, jak szybko Miasto odwróciło się od swoich morskich korzeni. Jak puściło w niepamięć to, że zaistniało tylko dzięki swemu wspaniałemu, naturalnemu portowi, oddzielonemu od spienionych wód Atlantyku leniwą zatoką Lower Bay. Kiedyś były tu podobno największe znane ludzkości pola ostrygowe , ciągnące się wzdłuż południowego cypla Manhattanu. Potem ulokował się tutaj legendarny port, a jego towarzystwa żeglugowe trzęsły całym morskim światem. Port, który dla milionów imigrantów stał się bramą do nowego życia. Jego nabrzeża za dnia huczały od głosów robotników i hałasu przeładunków, a nocą słyszały jedynie stukot obcasów, gdy pachnące morzem zaułki przemierzały kobiety upadłe, wdowy po tych, co nie powrócili z morza.
Nikt już tego nie pamięta. Może od święta, kiedy z jakiejś wielkiej okazji do zarośniętych algami doków przybija pływający skansen, flotylla żaglowców, albo gdy olbrzymi liniowiec, wielka jak góra lodowa „Queen Mary 2", zasłania cały zachód słońca.