Dane tekstu dla wyniku: | 1 |
Identyfikator tekstu: | IJP_PANp0porqea00000 |
Tytuł: | Dopalacze coraz groźniejsze |
Wydawca: | Point Group |
Źródło: | Dlaczego? |
Kanał: | #kanal_prasa_inne |
Typ: | #typ_publ |
Autorzy: | trollbarbatus, |
Data publikacji: | 2009-09-25 |
olnienia po spożyciu towarów kupowanych w spożywczakch” – wściekał się Beereq. „Niech nasz arcymądry i nieomylny Sejm zakaże gałki muszkatołowej i liści laurowych. Też można ich użyć jak narkotyków” ironizował Hai. ZiołoWPłuchach, ich kolega z forum, dodawał: „Co komu przeszkadza sprzedaż Mitragyna Speciosa – rośliny zażywanej przez ludzi od dziesiątków tysięcy lat, białego lotosu czy Calea Zacatechichi, indiańskiego zioła snów? Jeśli już delegalizujemy substancje, wykośmy też fajki i alkohol”.
Co doprowadziło tych młodych ludzi do białej gorączki? Nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii uderzająca w dopalacze, substancje w działaniu przypominające narkotyki. Została uchwalona po to, aby uprzykrzyć życie ich sprzedawcom. Do niedawna dopalacze można było kupić jedynie przez Internet. Sytuacja zmieniła się we wrześniu ubiegłego roku, kiedy w Polsce otwarto pierwsze sklepy (pisaliśmy o tym w wydaniu 102/2008, na www.dlaczego.com.pl/raporty pełny tekst raportu „Prawie jak dragi”- red.). Zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej nowelizacja zakładała zakaz handlu tymi specyfikami, które zawierały benzylopiperazynę , substancję działającą podobnie do amfetaminy, lecz od niej słabszą. Jednak podczas prac sejmowej komisji zdrowia nad nowelą posłowie zgłosili poprawkę, dopisując do czarnej listy siedemnaście substancji pochodzących z egzotycznych roślin. Nowe prawo, obowiązującym od 8 maja tego roku, wzburzyło przede wszystkim internautów. Ci, którym najbardziej miało utrudnić życie, czyli sprzedawcy, aż tak bardzo się nie przejęli. – Nieco skomplikowano nam działanie pod względem organizacyjno-logistycznym – przyznaje Piotr Domański, rzecznik największej sieci oferującej te specyfiki, Dopalacze.com. – Jednak ta nowela nie miała wpływu na wyniki sprzedaży. A ponieważ o nowym prawie mówiło się od dawna, moja firma miała czas, by przygotować się |