Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: IJPPAN_k123015
Tytuł:
Wydawca: Wydawnictwo Iskry
Źródło: Szemrane towarzystwo niegdysiejszej Warszawy
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_fakt
Autorzy: Stanisław Milewski,  
Data publikacji: 2009
li Warszawę, carski Urząd Śledczy zostawił po sobie podział złodziei na około 30 specjalności. Do najrzadszych należeli chyba "psiarze", czyli złodzieje psów, które następnie zwracali za nagrodą ich właścicielom lub po prostu - gdy pan pieska się nie zgłaszał - "spylali" amatorom rzadkich ras na Kercelaku, targowisku słynącym z podobnych transakcji. Nie była to bynajmniej specjalność typowo warszawska, wszak dzielny wojak Szwejk, gdy jeszcze był cywilem, uprawiał w Pradze taki właśnie proceder.
Chociaż podobne kradzieże wcale nie należały do rzadkości, w prasie nie ma po nich śladu, chyba że w formie gazetowych inseratów zrozpaczonych właścicieli gotowych zapłacić wysoką nagrodę za odprowadzenie utraconego pieska, nawet kundelka. Została tylko nazwa w policyjnej typologii, z czego można wnosić, że tego typu drobnych złodziejaszków musiało być wielu. Od kiedy zaś owi "psiarze" rozpoczęli swoją działalność, dziś nie da się już ustalić.
Wyodrębniając przestępcze specjalizacje, mało uwagi poświęcono natomiast kradzieżom mieszkaniowym, które - dokonywane różnymi metodami - należały chyba do najliczniejszych i miały bardzo odległy w czasie rodowód. Czyżby carska policja przywiązywała do nich niewielką wagę?