Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: IJPPAN_PolPr_GKd01669
Tytuł: Bezdomny Sanepid?
Wydawca: "Polskapresse". Oddział "Prasa Krakowska"
Źródło: Gazeta Krakowska
Kanał: #kanal_prasa_dziennik
Typ: #typ_publ
Autorzy: Alicja RENKIEWICZ,  
Data publikacji: 2003-06-07
Być albo nie być dla olkuskiej stacji
Zgodnie z nowymi przepisami i dostosowywaniem działalności Stacji Sanitarno- Epidemiologicznych do wymogów UE, jednostka musi mieć własną, spełniającą określone wymogi siedzibę. W poszukiwanie nowego lokum dla olkuskiej stacji, zaangażowały się władze powiatu i gminy Olkusz. Pomysł burmistrza Andrzeja Kallisty, by umieścić Sanepid w budynku poradni zdrowia na Słowikach, wywołał prawdziwą burzę. Kolejna propozycja dotycząca sprzedaży stacji budynku przedszkola na tym samym osiedlu również nie wzbudza entuzjazmu... Wywołująca wiele kontrowersji decyzja o sprzedaży budynku przychodni a obecnie przedszkola, przy ul. Buchowieckiego na rzecz Sanepidu podyktowana jest wieloma względami. Najważniejszym, w ocenie burmistrza Kallisty, jest fakt, że od tego, czy Sanepid będzie dysponować odpowiednimi pomieszczeniami, zależy być albo nie być stacji w powiecie olkuskim. Gdyby udało nam się zrealizować zalecenia, olkuski Sanepid mógłby obsługiwać nie tylko mieszkańców olkuskiego ale również części powiatów miechowskiego i krakowskiego. W przeciwnym przypadku z wszystkimi badaniami trzeba będzie jeździć do Chrzanowa i Krakowa Stanowisko to potwierdza powiatowy inspektor sanitarny, Anna Knapik. Jednostki, które nie będą miały uregulowanego prawa własności i nie będą posiadały własnego budynku nie otrzymają stosownej akredytacji, która umożliwi im dalszą działalność. W praktyce oznacza to, że nie uzyskanie akredytacji sprawi, że 59 pracowników olkuskiego Sanepidu może stracić pracę. Jeśli natomiast uda się spełnić wymogi, personel jednostki ma szansę zwiększyć się nawet o 40 osób. Nie do odrzucenia jest również argument, że likwidacja jednostek powiatowych, może, w kontekście przygotowywanej ustawy o zmianie granic administracyjnych powiatów, doprowadzić do zniknięcia z mapy powiatu olkuskiego i przyłączenia tych ziem np. do powiatu chrzanowskiego Poradnia musi zostać! Z drugiej strony trudno dziwić się rozgoryczeniu mieszkańców. Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej "Sana- Med" powstał zaledwie siedem miesięcy temu i obsługuje 10 tysięcy mieszkańców olkuskiego osiedla Słowiki. Przed przeprowadzką do nowego, wyremontowanego obiektu pacjenci byli przyjmowani w czterech blokowych mieszkaniach. Obiekt został zaprojektowany i zmodernizowany z przeznaczeniem na wielospecjalistyczną przychodnię zdrowia, z pełnym wyposażeniem technicznym, apteką, gabinetem stomatologicznym i ortodontycznym. Pracownicy NZOZ i pacjenci stanęli na stanowisku, że podobna decyzja byłyby nonsensem, zwłaszcza, że na remont i dostosowanie obiektu dla potrzeb poradni wydano już z gminnej kasy 1,6 mln. złotych. Na marginesie miasta Przychodnia wypełniła się mieszkańcami osiedla natychmiast, gdy dotarła informacja o tym, że ma tam pojawić się burmistrz wraz z przedstawicielem wojewódzkiego Sanepidu. Ludzie byli rozgoryczeni: - Słowiki zawsze były traktowane po macoszemu. Remonty robi się tu na końcu albo wcale. Autobusy nie kursują. Kiedy mamy wreszcie przychodnię z prawdziwego zdarzenia chcą nam ją odebrać. Nie pozwolimy na to - mówili pacjenci Mieszkańcy Słowików grozili, że w przypadku decyzji o zmianie siedziby poradni będą okupować do skutku budynek. - Dla nas leżaki w przychodni a dla burmistrza taczki! Specjalnie dla niego wymalujemy je na biało! - grozili zdesperowani mieszkańcy osiedla. Zgodnie z planem przedstawionym przez burmistrza Kallistę, poradnia miała zostać przeniesiona do pomieszczeń stołówki. Wojewódzki oddział Sanepidu chciał przekazać na niezbędną adaptację 97 tys. złotych. Sanepid miał zmienić siedzibę dopiero po zakończeniu inwestycji i przeprowadzce do przychodni. Z szacunków władz miasta wynikało, że za sprzedaż budynku przy Buchowieckiego do gminnego budżetu trafiłoby około 2 mln złotych. Taczki dla burmistrza Argumenty władz miasta nie przekonały adwersarzy planu przeniesienia poradni. Przeszło pół tysiąca mieszkańców osiedla Słowiki wzięło udział w spotkaniu z burmistrzem w SP 9 w Olkuszu. Mieszkańcy osiedla Słowiki, pomimo zapewnień, że poradnia będzie nadal funkcjonować, nie wyrazili zgody na zmianę jej siedziby. Gorąca wymiana zdań trwała przeszło dwie godziny. Mieszkańcy zarzucali burmistrzowi Kalliście, że nie dotrzymuje przedwyborczych obietnic. Przewodniczący Społecznego Komitetu Obrony Poradni, Stanisław Olejnik, machając zniszczonym plakatem wyborczym Kallisty stwierdził: Jeszcze po panu nie posprzątano, choć od wyborów minęło dużo czasu. Składaliście piękne deklaracje i obietnice a dziś chcecie zabrać nasze społeczne pieniądze. Nie pozwolimy na to!!! Atmosfera podczas spotkania była bardzo napięta. Z sali padały często nieparlamentarne epitety pod adresem rządzących. Po cichu szeptano, że na Andrzeja Kallistę czekają pomalowane na biało taczki. Gdyby nie to, że burmistrz wycofał się z projektu przekazania obiektu na rzecz Sanepidu spotkanie mogłoby przyjąć nie najlepszy dla szefa magistratu obrót. - Nie chcę na siłę realizować czegoś co nie będzie społecznie aprobowane i nie przyniesie korzyści dla miasta. - stwierdził burmistrz. Stołówka świeci pustkami Pomieszczenia stołówki, które miały zostać zaadaptowane najpierw na potrzeby Sanepidu a obecnie przedszkola znajdują się w oddalonej o kilkanaście metrów od obu placówek, SP 9. Przez dłuższy czas władze miejskie borykały się z problemem stołówki prowadzonej przez prywatną firmę z Dąbrowy Górniczej. Niedawno przestała ona działać .Do niedawna, na mocy z umowy z 2001 roku była dzierżawiona przez firmę i obsługiwała SP nr 9 i Gimnazjum nr 4. Aby nie pozbawiać dzieci i młodzieży możliwości korzystania z posiłków do końca tego roku szkolnego obiady dla gimnazjalistów wydaje szkolny kiosk, natomiast dzieci ze szkoły podstawowej korzystają z posiłków w pobliskim przedszkolu. Poprzednie władze zagwarantowały spółce wynajem pomieszczeń na 10 lat, podpisując umowę do roku 2011. Za 600 metrów kwadratowych wykorzystywanych przez firmę płaciła ona 150 złotych w skali miesiąca. Najpoważniejsze obciążenia dotyczyły opłat za media, które zdaniem przedstawicieli spółki wynosiły ok. 3 tys. złotych miesięcznie. Dzierżawiąca stołówkę firma oszacowała straty za 2002 na 65 tys. złotych. Od obecnych władz miejskich domagała się zmiany umowy, tak by gmina współfinansowała koszty opłat za media. Prowadzący stołówkę domagali się pokrycia strat jakie przyniosła działalność od października 2002 w kwocie 17 tys. złotych. Tylko współfinansowanie kosztów mediów od stycznia do lipca miało pozwolić na funkcjonowanie stołówki do końca bieżącego roku szkolnego. Władze miasta nie wyraziły zgody na takie rozwiązanie. Zgodnie z podpisaną niedawno ugodą, spółka zrezygnowała z działalności w SP 9. Natomiast nakłady jakie firma poniosła na rozpoczęcie działalności a związane z remontem pomieszczeń i zakładaniem instalacji, gmina skompensuje z zadłużeniem spółki za okres od października 2002 roku. Jeśli nie poradnia to... przedszkole Kolejnym pomysłem na zagospodarowanie wolnych pomieszczeń po stołówce i jednocześnie stworzenie odpowiedniej siedziby dla Sanepidu była przeprowadzka do pustych pomieszczeń dzieci z przedszkola. W tej sprawie odbyło się już kilka spotkań władz miejskich z personelem, rodzicami, mieszkańcami i Komitetem Obrony Przychodni. Dyskusja podobnie jak w przypadku przychodni miała gorący przebieg. Jednak w przeciwieństwie do poprzedniego pomysłu władz miejskich, w sprawie przeniesienia przedszkola jest szansa na wypracowanie kompromisu, przynajmniej tak ocenia wyniki spotkań burmistrz Stanisław Piechowicz. Ze swojej strony władze miejskie zapewniły, że nie będą szczędzić środków, by pomieszczenia po stołówce zostały zaadaptowane tak, by nie odbiegały standardem od dotychczasowo zajmowanego budynku. Argumentem za sprzedażą siedziby ma być również wpływ jaki z tego tytułu zasili trudny, gminny budżet oraz fakt, że przedszkole nie jest wykorzystywane w całości a utrzymujący się niż demograficzny wskazuje, że dzieci będzie raczej ubywać niż przybywać. Inwestycja miałaby zakończyć się najwcześniej w październiku lub listopadzie. Przenosiny odbywałyby się stopniowo. Dajcie coś od siebie Podczas spotkania z rodzicami przedszkolaków wiceburmistrz Stanisław Piechowicz używał bardzo wielu argumentów. - W Olkuszu funkcjonuje kilka prywatnych NZOZ. Sana - Med na Słowikach, jest jedynym wybudowanym za pieniądze gminy. W innych przypadkach to spółki lekarskie same zadbały o nowe siedziby. Mieszkańcy osiedla Słowiki dostali za darmo przychodnię. Czy już nie czas by oni ofiarowali coś dla mieszkańców całej gminy a nawet powiatu? -Ępytał zebranych burmistrz Rodzice przedszkolaków nie kryli obaw związanych z przeprowadzką, nic dziwnego placówka dla najmłodszych dzieci musi spełniać szereg specyficznych warunków. Rodzice pytali o wyposażenie w toalety wszystkich sal, czy nową lokalizację placu zabaw. Trudna do zaakceptowania była również decyzja o sprzedaży przez gminę budynku, biorąc pod uwagę fakt, że obiekt był remontowany i unowocześniany dzięki wsparciu właśnie rodziców. Opiekunowie najmłodszych obawiają się również bezpośredniego sąsiedztwa przedszkola z podstawówką i gimnazjum oraz tego, że po przeniesieniu placówki, zerówki zostaną połączone ze szkołą, co szczególnie niepokoi rodziców sześciolatków. Jak zapewniał burmistrz Piechowicz jeżeli przedszkole zostanie przeniesione, to z pewnością w takim kształcie, w jakim obecnie istnieje. - Nie chcemy robić niczego bez uzgodnienia z państwem, stąd to spotkanie. Zanim podejmiemy ostateczną decyzję zostanie przygotowany dokładny projekt adaptacji stołówki, z którym będą się mogli zapoznać wszyscy zainteresowani. Zrobimy wszystko by dzieciom zapewnić odpowiedni standard w nowej siedzibie - przekonywał burmistrz. Ostateczna decyzja w tej sprawie nie zapadnie szybko. Tymczasem czas, który pozostał Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej na sprostanie unijnym wymogom upływa coraz szybciej...