Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PWN_2002000000187
Tytuł:
Wydawca: SuperNowa
Źródło: Aksamitny Anschluss
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_lit
Autorzy: Eugeniusz Dębski,  
Data publikacji: 2001
Michał skinął głową na znak, że ją rozumie.
- No więc odkąd pamiętam, szlajał się po obrzeżach polityki niejaki Zatyra, trybun ludowy, obrońca rolników i w ogóle Polaków. Co jakiś czas trafiał na drugie albo i pierwsze strony dzienników, taki cwaniura z czerwonym kinolem. Otóż po klęsce komuminków on nagle się objawił i niespodziewanie wskoczył na szczyty list rankingowych. Kilkanaście lat przed nim był taki numer z Tymińskim, nieznanym nikomu facetem, co to doszedł do finału rozgrywki o fotel prezydenta z Wałęsą, który dzięki temu prezydentem został. No, nieważne. Otóż ten Zatyra wygrał i zaczął obsrywać Unię Europejską. Rosjanie tylko zacierali ręce, niektórzy Polacy też, innym było wstyd, ale prezydent to prezydent, nie można go wykopać. Zatyra tak się rozbestwił, że otwarcie występował przeciwko Unii, wypowiedział jej wojnę, a w końcu pojechał do Strasburga i tam nazwał Radę Europejską bandą pieczeniarzy, śmierdzących biurokratów, łapówkarzy i reketierów. Zrobiła się afera na dwieście osiem, nasze wejście do struktur Unii odłożono na czas nieokreślony. "Podanie zawisło w WC", napisał jakiś dziennikarz. - Pokiwał głową. - Kto wie, czy ten cholerny Zatyra nie był częściowo odpowiedzialny za późniejsze wypadki. W końcu przez niego nie weszliśmy do Unii wtedy, kiedy było to zaplanowane.
- Nie mów mi tylko, że ta twoja dziewczyna była jego córką.