Dane tekstu dla wyniku: 29
Identyfikator tekstu: IJPPAN_k12449
Tytuł:
Wydawca: Wydawnictwo Sic!
Źródło: Baśń zimowa Esej o starości
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_nklas
Autorzy: Ryszard Przybylski,  
Data publikacji: 2008
Toteż wszyscy komentatorzy tego wydarzenia, starożytni i nowożytni, są zgodni, że była to śmierć dobrowolna. Ksenofont pisał, iż "Sokrates doszedł do przekonania, że śmierć jest dla niego bardziej pożądana niż życie". Fryderyk Nietzsche: "To, że Sokrates został skazany na śmierć, a nie wygnanie, przeprowadził on sam, zupełnie świadomie i bez naturalnego lęku przed śmiercią". Władysław Witwicki uważał wręcz, że Sokrates zabijał się sam własnym mieczem ironii i konsekwencji.
Chciał więc umrzeć i wypadki po zapadnięciu wyroku potwierdzają ten sąd. Ze względu na pewną uroczystość religijną nie można było w Atenach przez jakiś czas przeprowadzać egzekucji. Sokrates przesiedział więc w celi śmierci trzydzieści dni, podczas których odwiedzali go codziennie liczni przyjaciele. Przebywali z nim czasem cały dzień, prowadząc rozmowy. Z łatwością mogli zorganizować ucieczkę do Tessalii, co najprawdopodobniej przyjęte by zostało przez władze ateńskie z ulgą. W końcu, jak by nie wykręcano prawdy, skazano go na śmierć za poglądy. Sprawa była hańbiąca. Ale Sokrates nie myślał o ucieczce. "Kiedy przyjaciele - czytamy u Ksenofonta - chcieli go wykraść z więzienia, nie tylko się na to nie zgodził, ale nawet ich wyśmiał". "Wierzył głęboko - pisał Platon - że śmierć jest to "jakieś przeobrażeniem, "przeprowadzka duszy stąd na inne miejsce"". "Z pogodą na śmierć czekał - relacjonował Ksenofont - i w takim nastroju ją poniósł".
Dlaczego z takim uporem dążył do śmierci? Czyżby z tęsknoty do rozpościerającej się za grzbietem nieba Rzeczywistości Istotnie Istniejącej przyspieszał upragnioną przeprowadzkę duszy?