Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PWN_3202000000022
Tytuł:
Wydawca: Wydawnictwo Naukowe PWN
Źródło: Granice tolerancji : o teoriach zachowań dewiacyjnych
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_nd
Autorzy: Andrzej Siemaszko,  
Data publikacji: 1993
zie z definicji społeczne, lecz kontakt interakcyjny nie jest konieczny do tego, by wyuczyć się zachowania prowadzącego do ich realizacji. Clarence C. Jeffery na przykład twierdził, że akt kradzieży jest wzmacniany sam przez się, niezależnie od tego, czy otoczenie wie o tym zachowaniu i wzmacnia je społecznie, czy też nie. Wynika z tego, że powiązania z wzorami zachowań przestępczych nie są nieodzowne do uczenia się zachowań przestępczych, ponieważ jednostka może się tych zachowań wyuczyć sama.
Przed przystąpieniem do analizy tego punktu krytyki teorii niezbędne wydaje się pewne wyjaśnienie. Otóż behawioryści utożsamiają uczenie się zachowania z samym zachowaniem. Pod wpływem pozytywnych lub negatywnych bodźców wzmacniających tendencja do pojawiania się danego zachowania może się utrwalić lub stopniowo zmniejszać. W " ortodoksyjnej " wersji behawioryzmu najpierw występuje reakcja, następnie zaś bodziec. Innymi słowy, najpierw pojawia się zachowanie, następnie zaś jest ono wzmacniane lub wygaszane w wyniku oddziaływania pozytywnych lub negatywnych bodźców wzmacniających. Zainteresowania behawiorystów pojawiają się zatem tam, gdzie kończy się proces naszkicowany w teorii zróżnicowanych powiązań, to znaczy w momencie pierwszego zachowania (w naszym wypadku – przestępczego). Pewne nieporozumienie wynika więc z tego, że w teorii Sutherlanda wzmocnienia środowiskowe (na przykład w postaci aprobaty lub groźby odrzucenia) odnoszą się do fazy nabywania wzorów zachowań, nie zaś do fazy ujawniania już wyuczonych zachowań. Wydaje się więc, że zasad Skinnerowskiego behawioryzmu nie można zastosować do teorii zróżnicowanych powiązań. Zgodnie bowiem z tą koncepcją najpierw musi się pojawić zachowanie (reakcja), by następnie mogło być ono wzmocnione, czyli by nastąpiło uczenie się. Jeżeli zaś przyjmiemy, że teoria Sutherlanda odnosi się do fazy, w której nie doszło jeszcze do zachowania przestępczego i w której dopiero odbywa się proces przyswajania nonkonformistycznych wzorów zachowań, to – przy założeniu, że do uczenia się konieczne jest wzmocnienie – w tej fazie czynniki wzmacniające będą pochodziły przede wszystkim z otoczenia.
Odrębnym zagadnieniem wydają się przyczyny utrwalania się już ujawnionego zachowania dewiacyjnego. W tym wypadku istotnie czynnikiem wzmacniającym, utrwalającym to zachowanie może być wynikająca z niego korzyść, niezależnie już od bezpośredniego kontekstu interakcyjnego (lecz przecież nie – społecznego). Jednakże nawet wśród zmiennych modyfikujących zachowanie wzmocnienia interakcyjne odgrywają z pewnością zasadniczą rolę.