Dane tekstu dla wyniku: | 1 |
Identyfikator tekstu: | PWN_1202900000761 |
Tytuł: | Samo życie |
Wydawca: | |
Źródło: | Detektyw nr 1(149) |
Kanał: | #kanal_prasa_miesiecznik |
Typ: | #typ_publ |
Autorzy: | Olgierd Lubelski, |
Data publikacji: | 1999 |
ył wdowcem. Dokuczała mu samotność, nie znosił bezczynności. Prawie codziennie zaglądał na miejski bazar, gdzie bez pośpiechu mógł potargować się o cokolwiek i przy okazji porozmawiać na różne tematy. Obserwacja kolorowego ludzkiego tłumu mieniącego się różnymi barwami ubiorów i karnacji, to zajęcie ciekawsze od drzemania w pustej chałupie, toteż Józef G. zaglądał na targowisko z niekłamaną przyjemnością. Pewnego razu zawarł na bazarze znajomość z pięćdziesięcioletnią mieszkanką Kowla, Eleną B.
Rozmowna i zalotnie uśmiechnięta Ukrainka spodobała mu się na tyle, że wynajął ją do pomocy w gospodarstwie. Przyjeżdżała do jego domu na przedmieściu raz w miesiącu, żeby posprzątać , uprać i ugotować. Robota paliła jej się w rękach, toteż zostawało im jeszcze sporo czasu na wypicie herbatki, dosładzanej przez gospodarza domowym winem i komplementami. Pomyślał, że w jego obejściu przydałaby się na stałe taka pracowita, niestara jeszcze i niebrzydka kobieta, równie samotna jak on. Zaczęli rozmawiać o małżeństwie. Elena ucieszyła się. Wprawdzie Józef płacił jej coraz więcej, na początku 20 złotych, teraz już 50 - ale był to tylko doraźny zarobek. Co innego - ewentualna renta po mężu. Roboty nie za dużo, no i dokoła żywiczne sosnowe powietrze, bo to jeszcze nie miasto, a już nie wieś. |