I zaklaskał w ręce, gdy zaś Halim ukazał się natychmiast, rzekł mu :
- Niech moi Lipkowie, skoro płomień w mieście zobaczą, zaraz na tych żołnierzy; którzy są tu w fortalicji, uderzą i gardła im
popodrzynają
; niewiasty zaś i starego szlachcica niech zwiążą i strzegą, póki rozkazu nie wydam.
To rzekłszy zwrócił się do Kryczyńskiego i Adurowicza:
|