Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PWN_3102000000061
Tytuł:
Wydawca: Iskry
Źródło: Wołanie w górach : wypadki i akcje ratunkowe w Tatrach
Kanał: #kanal_ksiazka
Typ: #typ_fakt
Autorzy: Michał Jagiełło,  
Data publikacji: 1979
13 sierpnia 1928 r. dwaj wybitni taternicy, Wiesław Stanisławski i Justyn Wojsznis, poprowadzili nową, wysoko przez nich ocenioną drogę. W rok później przy próbie drugiego przejścia tej drogi zginął ich kolega Mieczysław Świerz.
W Tatry wprowadził go ojciec, Leopold, znany turysta wysokogórski, wieloletni sekretarz Towarzystwa Tatrzańskiego. Jego syn pozostał wierny Tatrom do końca. Był przez kilkanaście lat w czołówce polskich taterników, przeszedł jako pierwszy wiele trudnych ścian, poprowadził kilkadziesiąt odważnych, imponujących rozmachem i wyczuciem skalnego terenu, dróg. Niepodważalny autorytet górski wyrobił sobie nie tylko własną działalnością sportową, ale również publicystyką. Znawca Tatr, publikował artykuły na temat taternictwa w wielu czasopismach, kształtując opinię publiczną i propagując turystykę górską oraz wspinaczkę. Jako historyk literatury żywo interesował się piśmiennictwem tatrzańskim. Jego śmierć była wstrząsem dla wszystkich związanych z taternictwem, czymś niemal niewiarygodnym - zginął bowiem nie początkujący wspinacz, lecz prawdziwy człowiek gór. Dokładna analiza ostatniej wspinaczki M. Świerza ujawniła jednak fakty, które mogły mieć wpływ na tak tragiczne zakończenie.
Po całorocznej pracy nauczycielskiej M. Świerz przyjechał wreszcie w Tatry, aby potrenować przed wyjazdem w Alpy. Bez dostatecznej kondycji fizycznej, postanowił jednak przejść drogę na zachodniej ścianie Kościelca; drogę poprowadzoną przez młodych, o kilkanaście lat młodszych od niego taterników. Możliwe, że zaważyła tu ambicja starego mistrza, który nie chciał się pogodzić z upływem lat i znajdować satysfakcji jedynie w roli doradcy i eksperta. Wydaje się, że ten motyw nie był obcy M. Świerzo