Dane tekstu dla wyniku: 1
Identyfikator tekstu: PELCRA_1204EL0000005
Tytuł: W 80-tą rocznicę narodzin Szczakowianka nasza miłość
Wydawca: GM. sp. z o.o.
Źródło: Co Tydzień Jaworzno
Kanał: #kanal_prasa_tygodnik
Typ: #typ_publ
Autorzy: Leszek Ochmański,  
Data publikacji: 2003-08-27
rawach. Dzieciństwo upływało mu między kolejnymi przeprowadzkami rodziców: ze Żlutowej do Ostrawy, z Ostrawy do Krakowa, z Krakowa do Szczakowej. W przyspieszonym tempie poznawał nowe okolice i nowych rówieśników. Zmieniać też musiał język, choć rodzice mówili w domu wyłącznie po czesku. W Krakowie edukację zaczynał od języka polskiego. Później w Mysłowicach kształcił się w szkole z językiem wykładowym niemieckim, ponownie w Krakowie w szkole realnej nie miał już kłopotów z tymi dwoma językami.
W wieku lat siedemnastu wstąpił ochotniczo do piątego pułku piechoty Pierwszej Brygady Józefa Piłsudskiego. Wtedy też dokonał wyboru na całe życie Ojczyzny. W trakcie kampanii wojennej stracił lewą rękę zostając inwalidą. Po powrocie z frontu nie tracąc czasu zapisał się do Akademii Handlowej w Krakowie, gdzie ukończył roczny kurs abituriencki , po czym Politechnikę Lwowską. Nie dane mu było jednak studiować. Ledwo je rozpoczął, dopadła go najpierw wojna polsko ukraińska, później polsko bolszewicka. Choć inwalida, zaangażował się bez reszty i na długo związał się z wojskiem. W służbach kwatermistrzowskich zdobywał kolejne stopnie i szczeble awansu. Ożenił się w 1923 roku pełniąc służbę w Będzinie jako oficer zawodowy. Wkrótce też został ojcem dwójki dzieci: syna i córki. Jesienią 1925 r. przeniesiony służbowo do Warszawy, był wykładowcą w I Oddz. Służby Intendentury a następnie kierownikiem wydziału rachunkowego, Głównego Inspektoratu Sił Zbrojnych. Rozpoczął się, jak przyznaje w zapiskach, najlepszy okres w jego życiu. Zaczął nieźle zarabiać, żona otrzymała spadek rodzinny. Stać go było na budowanie dwóch domów równocześnie: w Warszawie i Szczakowej. Satysfakcję przynosiły mu wierszówki i wspomnienia frontowe publikowane w tak znanych pismach jak w Żołnierzu Polskim, Polsce Zbrojnej czy Bellonie. Tu pojawia się Rolski pisarz, literat, publicysta (jak kto woli).
Wszystko co piękne skończyło się we wrześniu 1939 r. Wysłany z misją Naczelnego Wodza RP, z niewielkim 12-to osobowym oddziałem do Budapesztu, wkrótce został internowany w miejscowości Domsod a po zajęciu Węgier przez hitlerowców przewożony był kolejno do Kaiser Steinbruch, Luckenwaldu i Genshagenbei Grossberen k/Berlina. Uwolniony przez Armię Czerwoną 21 kwietnia 1945 r. natychmiast udał się do Polski. W dwa tygodnie pieszo dotarł do Warszawy aby tam dowiedzieć się, że żona i córka zginęły w